W wyścigu prezydenckim w Meksyku prowadzi kandydat opozycji Enrique Pena Nieto - wynika z sondaży exit polls, które zebrano w trakcie niedzielnych wyborów. Nieto nazwany przez swojego biografa "urodzonym uwodzicielem" dostał ok. 40 proc. głosów, aż 8-10 proc. więcej od drugiego w kolejności Manuela Lopeza Obradora z obozu lewicy.
Nieto wygra prawdopodobnie z taką przewagą, jaką dawały mu ostatnie sondaże. Jego Partia Instytycjonalno-Rewolucyjna (PRI) wróci też prawie na pewno do władzy po 12 latach. Wcześniej, przez 71 lat do 2000 roku, to prawicowe ugrupowanie dzierżyło ster władzy w największym hiszpańskojęzycznym kraju świata.
Ze 112 mln obywateli Meksyku do głosowania było uprawnionych 80 mln. Ci uznali, że mają dosyć rządów Partii Akcji Narodowej (PAN) prezydenta Calderona, która do tych wyborów wystawiła kandydaturę Josefiny Vazquez Moty. Ta w wyścigu o prezydenturę znajdzie się na trzecim miejscu, po Nieto, ale też Manuelu Obradorze z Partii Rewolucji Demokratycznej (PRD).
Meksykanie wybierali w niedzielę także nowy parlament oraz gubernatorów, burmistrzów i lokalne przedstawicielstwa w sześciu stanach kraju.
Urodzony uwodziciel
Enrique Pena Nieto podczas kampanii próbował pogodzić wizerunek poważnego męża stanu i mężczyzny z kontrowersyjnym życiem prywatnym.
45-letni były gubernatorowi najludniejszego meksykańskiego stanu startuje z ramienia PRI i Zielonej Partii Ekologicznej Meksyku (PVEM). Pena Nieto od lat tworzy swój wizerunek, dzięki któremu ma zdobyć fotel prezydecki. Działaczem PRI został w wieku 18 lat, a już po trzydziestce zajmował stanowiska w administracji publicznej. Karierę zrobił w błyskawicznym tempie. Gdy w 2005 r. mianowano go kandydatem PRI na gubernatora stanu Meksyk, był jeszcze nieznany szerszej publice.
Autor wydanej w lutym książki o kobietach, z jakimi się wiązał Nieto, pt. "Las Mujeres de Pena Nieto", Alberto Tavira nazywa polityka "urodzonym uwodzicielem" i rozpisuje się na temat jego pozamałżeńskich romansów oraz nieślubnych dzieci. Pena Nieto owdowiał w 2007 r., a w 2010 r. poślubił znaną z telenoweli aktorkę Angelicę Riverę.
Kraj nad przepaścią
PRI, która wystawiła do wyborów Nieto, rządziła Meksykiem nieprzerwanie przez 71 lat, oddając władzę dopiero w 2000 roku. Według przeciwników tego ugrupowania jej rządy charakteryzowały autorytaryzm, korupcja i represje. Zwycięstwo, które odniósł w wyborach prezydenckich z 2000 r. Vincente Fox z PAN, zapoczątkowało nową erę meksykańskiej demokracji i wzbudziło nadzieję na zmiany. Po 12 latach kraj pogrążony jest w wojnie narkotykowej, a wzrost gospodarczy jest powolny. Dwóm kolejnym rządom PAN nie udało się przeforsować w kontrolowanym przez opozycję Kongresie reform strukturalnych.
Za swój główny cel w przypadku zwycięstwa Nieto uznał walkę z biedą. Także pozostali kandydaci deklarowali walkę z ubóstwem. Ocenia się, że blisko połowa ze 112 mln mieszkańców Meksyku żyje w niej lub na jej granicy.
Meksyk boryka się też z problemem przestępczości. Nieto zapowiedział, że wyśle w regiony o najwyższych wskaźnikach przestępczości wojsko i policję. W walkach między gangami handlującymi narkotykami a siłami bezpieczeństwa zginęło w minionych pięciu latach według oficjalnych danych ponad 47 tys. osób. Organizacje pozarządowe oceniają, że w tym czasie mogło zginąć nawet 60 tys. ludzi, a 20 tys. uznano za zaginionych.
Autor: adso\mtom / Źródło: reuters, pap