Ukraina stoi przed wyborem, ale nie jest to wybór między Rosją a UE, lecz między narodowym socjalizmem w wersji ukraińskiej a wartościami cywilizacyjnymi - ocenia w środę rządowa "Rossijskaja Gazieta", komentując sytuację w tym kraju.
"Ukraina stoi dzisiaj na rozdrożu. Jednak nie jest to wybór między Rosją a Europą, między Zachodem a Wschodem. Ukraina wybiera między narodowym socjalizmem w wersji ukraińskiej a wartościami cywilizacyjnymi, między ideologią UNA-UNSO i (Stepana) Bandery z ich patologicznym antysemityzmem, nienawiścią do Rosjan i dążeniem do zbudowania państwa tylko dla Ukraińców a normami ogólnoludzkimi" - konstatuje dziennik. "Rossijskaja Gazieta" ostrzega, że "jeśli opozycyjni deputowani w Radzie Najwyższej nie zechcą pójść na kompromis z władzami, jeśli posłuchają się siedzącej w więzieniu Julii Tymoszenko, wzywającej do kontynuowania rozlewu krwi, to spełnią się najbardziej negatywne prognozy ekspertów". Moskiewski dziennik przypomina, że eksperci "przepowiadają wprowadzenie stanu wyjątkowego na Ukrainie i możliwy rozpad kraju". "RG" zaznacza, że "takiego scenariusza stara się uniknąć oficjalny Kijów". "Wszelako nie ma pewności, czy taki scenariusz od początku nie był celem nacjonalistycznych ugrupowań obecnych na Majdanie".
"Podobnie, jak nie ma pewności, czy taki rozpad nie został 'zaakceptowany' przez instytucje europejskie, które nie zdołały wymusić na prezydencie Wiktorze Janukowyczu podpisania układu o stowarzyszeniu Ukrainy z Unią Europejską" - wskazuje dziennik.
Ustępstw nie będzie
W ocenie "Rossijskiej Gaziety" "ani rządząca Partia Regionów, ani jej oponenci wciąż nie są gotowi na zasadnicze, wzajemne ustępstwa". "Oznacza to, że niezadowolona z rezultatów dyskusji w parlamencie ulica w każdej chwili może naruszyć umowny rozejm i podjąć nowy szturm na obiekty administracji publicznej" - podkreśla. "Wystarczy spojrzeć na żądania radykalnego Sektora Prawego pod adresem władz, by zrozumieć, że kompromis z definicji nie jest możliwy" - dodaje "Rossijskaja Gazieta".
Autor: mtom / Źródło: PAP