11 października rozpocznie się ogłaszanie wyroku w procesie b. premier Ukrainy Julii Tymoszenko, oskarżonej o nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 r. - poinformował w piątek sędzia Rodion Kiriejew, który przewodniczy rozprawie opozycjonistki. Prokuratura żąda dla Tymoszenko siedmiu lat więzienia.
Wcześniej Tymoszenko poprosiła sąd, by odłożył proces do poniedziałku, gdyż po wniesieniu przez oskarżenie do jej sprawy "nowych aspektów" chciałaby mieć czas na przygotowanie mowy końcowej. Sędzia Kiriejew odparł, że gotów jest wydzielić na to byłej premier dwie godziny, jednak ta odmówiła.
Oczekuje skazania
Obrońcy Tymoszenko, która oczekuje, że jej proces zakończy się wyrokiem skazującym, oświadczyli tymczasem, że biorą pod uwagę wprowadzenie w ukraińskim prawie zmian, które zdepenalizują czyny zarzucane ich klientce.
- Zniesienie karalności czynu z myślą o tym jednym, konkretnym przypadku (Julii Tymoszenko) nie jest sposobem (jej uwolnienia), który pochwalamy, ale w związku z tym, że istnieje konieczność wyjścia z tej haniebnej sytuacji, w której znalazła się Ukraina, jesteśmy w stanie zgodzić się na to - powiedział adwokat byłej premier, Mykoła Siry.
W miniony wtorek prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz wniósł do parlamentu projekt ustawy o dekryminalizacji przestępstw gospodarczych. Uczynił to chwilę po tym, gdy prokuratura zażądała dla Tymoszenko siedmiu lat więzienia. W piątek przewodniczący ukraińskiego parlamentu Wołodymyr Łytwyn poinformował, że projekt ustawy może być rozpatrzony już w przyszłym tygodniu.
Tymoszenko w areszcie
Była premier Ukrainy od prawie dwóch miesięcy przebywa w areszcie, co wywołuje niezadowolenie Zachodu oraz skłania niektóre państwa UE do apeli o zamrożenie toczących się rozmów o umowie stowarzyszeniowej między Kijowem a Brukselą. Temat ten był poruszany na kończącym się w piątek w Warszawie dwudniowym szczycie Partnerstwa Wschodniego.
Przedstawiciele UE mają klarowny pogląd, że złe traktowanie opozycji i łamanie standardów europejskich "bardzo poważnie utrudnia realizację aspiracji europejskich" Ukrainy i może "położyć się cieniem" na finale negocjacji - powiedział w piątek premier Donald Tusk.
O tym, że dekryminalizacja przestępstw gospodarczych może być jednym ze sposobów oczyszczenia Tymoszenko z oskarżenia, mówił wcześniej były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski.
W połowie września niezależna gazeta internetowa "Ukrainska Prawda" doniosła, że Kwaśniewski jest specjalnym wysłannikiem polskiej prezydencji w UE, który wraz z władzami Ukrainy zastanawia się, jak wyjść z sytuacji związanej z aresztem Tymoszenko.
Źródło: PAP