Tymoszenko: chcą mnie uwięzić


Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko uważa, że nowe władze kraju z prezydentem Wiktorem Janukowyczem na czele chcą ją uwięzić za działalność opozycyjną. W ten sposób Tymoszenko skomentowała wezwanie jej do kijowskiej prokuratury w charakterze podejrzanego w sprawie sprzed lat.

- W Prokuraturze Generalnej mówi się, że Janukowycz wydał jej kierownictwu osobiste polecenie znalezienia jakichkolwiek podstaw, by w ciągu 3-4 miesięcy wsadzić mnie do więzienia - oświadczyła Tymoszenko.

Była premier otrzymała wezwanie do prokuratury we wtorek. W środę pokazała dziennikarzom dokument, na którym wskazano wyłącznie numer śledztwa. Nie podano, czego ono dotyczy.

Wcześniej zastępca prokuratora generalnego Witalij Szczotkin wyjaśnił w gazecie "Siegodnia", że Tymoszenko figuruje w prowadzonym przez prokuraturę śledztwie jako podejrzana.

Próba wręczenia łapówki?

Tymczasem, według anonimowego

W Prokuraturze Generalnej mówi się, że Janukowycz wydał jej kierownictwu osobiste polecenie znalezienia jakichkolwiek podstaw, by w ciągu 3-4 miesięcy wsadzić mnie do więzienia. Julia Tymoszenko

Mowa o mężu Tymoszenko, Ołeksandrze, aresztowanym w 2000 roku pod zarzutem niegospodarności w kierowanej przez nich wspólnie firmie Zjednoczone Systemy Energetyczne.

Po opuszczeniu prokuratury w środę była premier potwierdziła, że śledztwo rzeczywiście dotyczy tej sprawy. - Została ono umorzone przez (byłego prezydenta Leonida) Kuczmę, ponieważ wyglądała całkowicie absurdalnie, nawet dla sprzedajnych sądów - oświadczyła.

Miedwiediew w Kijowie, Tymoszenko na przesłuchaniu

Tymoszenko poinformowała jednocześnie, że w środę otrzymała w prokuraturze wezwanie na kolejne przesłuchanie, które ma się odbyć 17 maja, pierwszego dnia wizyty na Ukrainie prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Tymoszenko spodziewa się, że tego dnia otrzyma zakaz opuszczania miejsca zamieszkania.

- Nie ma w tym żadnego przypadku. 17 maja planowane jest podpisanie niedopuszczalnych umów, oddających [Rosji - red.] wszystkie ukraińskie monopole państwowe. 17 maja Janukowycz chce także pokazać [Miedwiediewowi - red.], jak potrafi rozprawić się z opozycją - powiedziała Tymoszenko.

Julia walczy z Wiktorem

Była szefowa rządu, która określa się dziś mianem przywódczyni zjednoczonej, prozachodniej opozycji ukraińskiej, staje na czele protestów, wymierzonych w prorosyjską politykę Janukowycza.

We wtorek przed parlamentem w Kijowie doszło do kolejnej demonstracji niezadowolonych przede wszystkim ze zgody prezydenta na pozostawienie na Ukrainie co najmniej do 2042 roku rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.

Źródło: PAP, tvn24.pl