Polski premier ma w kraju pozycję tak silną, jak żaden jego poprzednik - pisze brytyjski "The Guardian". Tusk to zwycięzca znad Wisły - pisze gazeta, podkreślając jednocześnie, że polski premier jest świadom swojej niezachwianej pozycji i nie martwi się o głosy wyborców. Dziennik przedstawia go jako zagorzałego zwolennika głębszej integracji Polski z Europą. Głównie dlatego, że Tusk nie może pozwolić sobie na zmniejszenie unijnych funduszy.
"Polski czołowy polityk, nie niepokojony przez opozycję i osoby o odmiennych poglądach na własnym poletku. Po ubiegłorocznej reelekcji, którą osiągnął zdecydowaną większością głosów, Tusk nie musi nawet martwić się o głosy wyborców i jest najwyraźniej świadom swojej niezachwianej pozycji" - w ten sposób brytyjski "The Guradian" ocenił prowadzoną przez polskiego premiera politykę.
Tusk nie uniknął jednak krytyki dziennika, który zarzuca mu "stosowanie chwytów poniżej pasa wobec opozycji i upokarzanie swoich partyjnych rywali."
Transformacja poglądów
Po ubiegłorocznej reelekcji, którą osiągnął zdecydowaną większością głosów, Tusk nie musi nawet martwić się o głosy wyborców i jest najwyraźniej świadom swojej niezachwianej pozycji. Brytyjski dziennik, The Guardian
"The Guardian" przytoczył również fakt, że Donald Tusk postanowił zakończyć swój konflikt z Kościołem, biorąc ślub kościelny. Teraz jednak "nie pozwala sobie także na rozpraszanie się takimi kwestiami jak miejsce Kościoła w społeczeństwie czy zakaz aborcji, ponieważ nie chce ugrzęznąć w walkach, których i tak nie wygra" - zauważa dziennik.
Integracja priorytetem
Dla polskiego premiera na pierwszym miejscu znalazła się wobec tego przede wszystkim integracja Polski z Unią Europejską. Gazeta dopatruje się w tym jednak ukrytego celu Tuska. Miałby nim być strach przed utraceniem unijnych funduszy, bez których polski deficyt budżetowy mógłby wzrosnąć jeszcze bardziej.
Polacy w większości "za"
Według gazety, Polacy popierają tę strategię, ponieważ "rozumieją, że Polska w znacznym stopniu jest beneficjentem wewnętrznej hojności Unii Europejskiej – otrzymuje najwięcej funduszy europejskich netto. Widzą to nawet mieszkańcy prowincji, którzy denerwowali się zbliżeniem do Unii. Rolnicy korzystają z dużego popytu w innych państwach Unii."
"The Guardian" podkreśla jednak również drugą stronę prowadzenia tej polityki: "Te dwie koncepcje przyniosły jednak swoje trudności. Tusk, który dobrze mówi po niemiecku, podjął ścisłą współpracę z Niemcami, na co duża część jego rodaków patrzy z pewną dozą sceptycyzmu. " - podkreśla dziennik.
Donald Tusk "jest Europejczykiem zarówno z przekonania, jak i z konieczności" - tak brytyjski dziennik puentuje europejską politykę Tuska.
Źródło: Guardian