Japonia nie ma zamiaru zrezygnować ze spornych Kuryli. - Należy zmienić taktykę prowadzenia dialogu i rzucić wszystkie siły na odzyskanie wysp - powiedział premier Naoto Kan. Polityk znajduje się pod potężną presją społeczną, ponieważ sondaże wskazują, że jego popularność gwałtownie spada, między innymi z powodu zaostrzenia się sporu o wyspy.
Pomimo presji, polityk nie ma złudzeń, że sprawę Kuryli da się szybko rozwiązać. - Nie jest to sprawa, którą można załatwić jedną turą rozmów, jednym spotkaniem - powiedział japoński premier w odpowiedzi na pytanie deputowanego z niższej izby parlamentu. Kan nie był w stanie wyjaśnić, w jaki sposób chce zmienić obecne podejście do dialogu z Rosją.
Podczas posiedzenia parlamentu szef MSZ Seiji Maehara dał do zrozumienia, że specjalny rosyjski program rozwoju społeczno-gospodarczego spornych wysp nie wzmacnia pozycji Japonii w sporze.
Presja społeczna
W niedzielę opublikowano wyniki sondażu popularności rządu premiera Kana. Poparcie dla niego zmalało do 33 proc. Oznacza to niemal 15 puntków spadku popularności w porównaniu z sondażem z początku października. Niemal 3/4 ankietowanych w sondażu przeprowadzonym przez agencję Kyodo oświadczyło, że nie podoba im się polityka zagraniczna rządu.
Analitycy spadek popularności rządu wiążą głównie z kryzysem dyplomatycznym między Pekinem a Tokio powstałym w związku ze sporem o wyspy, którymi administruje Japonia, ale do których roszczenia zgłaszają Chiny. Konflikt w sprawie tych wysp, nazywanych przez Japonię Senkaku, a przez Chiny - Diaoyu, trwa od dawna. Wokół wysp znajdują się bogate łowiska. Za kolejną przyczynę niskich notowań rządu uważają jego poczynania w kwestii Kuryli.
Sporne skały
Japonia na konferencji w San Francisco w 1951 roku zrzekła się praw do Wysp Kurylskich. W okresie zimnej wojny uznała jednak, że traktat nie obejmuje czterech wysp, stanowiących ”Terytoria Północne Japonii”. Od zwrotu wysp uzależniła także zawarcie traktatu pokojowego z ZSRR po 1945 roku, którego nie ma podpisano do dzisiaj. Moskwa proponowała w 1956 i 2004 roku przekazanie Japonii dwóch z czterech wysp, czego jednak Tokio nie zaakceptowało.
Kuryle na początku października odwiedził prezydent Dmitrij Miedwiediew, jako pierwszy przywódca Rosji i ZSRR od 1945 roku. Wywołało to oburzenie w Japonii i ponowne rozgrzanie sporu o skaliste wyspy. Według nieoficjalnych informacji pochodzących od ambasadora Japonii w Moskwie, na szczycie państw APEC w Jokohamie, który odbędzie się w tym tygodniu, dojdzie do specjalnego spotkania premiera Kana z prezydentem Miedwiediewem, które będzie poświęcone Kurylom.
Autor: mk//gak/k / Źródło: PAP