Ukraińska opozycja zwołuje swych zwolenników przed Centralną Komisję Wyborczą w Kijowie na protest przeciwko fałszowaniu wyników wyborów parlamentarnych. Jeden z przywódców opozycji, Anatolij Hrycenko, apeluje o odmówienie przyjęcia mandatów poselskich.
Przeciwnicy ukraińskich władz wzywają do protestów w związku z domniemanymi fałszerstwami wyborczymi, dokonywanymi podczas liczenia głosów w okręgach jednomandatowych, które w niektórych miejscach mocno się opóźnia.
Zaniepokojenie w związku z odwlekanym ogłoszeniem pełnych wyników, wyraziła nawet Żanna Usenko- Czorna, wiceprzewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej. - To były najbrudniejsze wybory w historii tego kraju - stwierdziła.
Dyskusyjne wyniki
Co było iskrą dla apelu? W niedzielę, po długim liczeniu głosów, CKW Ukrainy podała, że w dwóch okręgach jednomandatowych, gdzie według opozycji zwyciężyli jej przedstawiciele, wybory wygrali kandydaci popierani przez władze. Stało się tak w Obuchowie pod Kijowem oraz w Winnicy. Podobne spory trwają w Kaniowie i Perwomajsku na południu kraju. Przeciwnicy władz twierdzą, że tam, gdzie nie ogłoszono dotychczas wyników głosowania, trwa fałszowanie wyborów na korzyść kandydatur rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza. W Perwomajsku doszło nawet do bitwy zwolenników opozycji z milicją, która siłą wyniosła protokoły wyborcze z komisji.
W związku z licznymi wątpliwościami dotyczącymi przejrzystości wyborów, protest przed CKW zwoływany jest na poniedziałek.
Bojkot nowego parlamentu? - Trzeba już powiedzieć "dość"! Musimy działać odpowiedzialnie i zdecydowanie! W takich warunkach nie można iść do Rady Najwyższej - napisał były minister obrony Hrycenko w odezwie, opublikowanej w gazecie internetowej "Ukrainska Prawda". Polityk przekazał, że ideę odmowy przyjęcia mandatów powinien poprzeć zjazd Zjednoczonej Opozycji, która uczestniczyła w wyborach w zeszłą niedzielę pod sztandarami partii Batkiwszczyna znajdującej się za kratkami byłej premier Julii Tymoszenko.
Hrycenko poinformował, że główni politycy opozycyjni, Arsenij Jaceniuk i Ołeksandr Turczynow poparli jego pomysł i prowadzą rozmowy na temat odrzucenia mandatów z przywódcami innych ugrupowań, Udarem (Ciosem) boksera Witalija Kliczki oraz nacjonalistyczną Swobodą.
Liczenie z problemami Do niedzieli, która jest siódmym dniem po wyborach, CKW Ukrainy zdołała podliczyć 99,91 proc. głosów, gdyż nadal nie ma wyników z części okręgów jednomandatowych.
Na pierwszym miejscu utrzymuje się Partia Regionów, która zdobyła 30 proc. poparcia. Za nią, z wynikiem 25,52 proc. znajduje się Batkiwszczyna. Na kolejnych miejscach są: Udar (13,95 proc.), komuniści (13,18 proc.) i partia Swoboda (10,44 proc.).
Autor: mk\mtom / Źródło: PAP