Trump otworzył kolejny luksusowy hotel. W sąsiedztwie Białego Domu

Inwestycja Trumpa pochłonęła 200 mln dolarówTwitter/realDonaldTrump

Protesty organizacji pozarządowych i mieszkańców towarzyszyły w poniedziałek otwarciu w Waszyngtonie najnowszego luksusowego hotelu należącego do Donalda Trumpa. Kandydat republikanów na prezydenta znalazł czas, by przyjechać i sfotografować się z personelem.

Waszyngtoński Trump International Hotel mieści się w dawnym zabytkowym gmachu poczty Old Post Office, położonym na Pennsylvania Avenue nieopodal Białego Domu, który ekscentryczny miliarder kosztem 200 mln dolarów przekształcił w 5-gwiazdkowy hotel.

Stopped by @TrumpDC to thank all of the tremendous men & women for their hard work! pic.twitter.com/oGcJL4N454— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 12 września 2016

"Zatrzymałem się w Trump DC, żeby podziękować wszystkim fantastycznym mężczyznom i kobietom za ich ciężki trud" - napisał Trump na Twitterze, używając skrótowej nazwy Dystryktu Kolumbii. Wizyta była niezapowiedziana, a jej głównym punktem było zdjęcie z pracownikami zrobione w przeszklonym hallu pod gigantycznym żyrandolem.

Ominął protestujących

Odwiedzając hotel, zwieńczony wieżą zegarową o wysokości ponad 100 metrów, Trump ominął grupę protestujących, którzy od rana ustawiali się nieopodal wejścia.

- Ten hotel symbolizuje ucisk pracowników. Pogłębia przepaść między bogatymi a biednymi w Ameryce. Unaocznia nierówności ekonomiczne, z jakimi borykamy się na co dzień - powiedziała Martha Neuman z organizacji Pinkcode.

- Luksusowy hotel nie jest mile widziany w mieście, gdzie 40 tys. osób jest na liście oczekujących na mieszkanie socjalne - dodała działaczka, która, jak twierdzi, studiuje dzięki pracy na dwóch umowach śmieciowych.

Luksus nie na każdą kieszeń

Hotel liczy 263 pokoje, niektóre wyposażone w łóżka z baldachimem. Według "New York Timesa", najtańszy nocleg kosztuje 700 dolarów. Najdroższy apartament z osobnym wejściem nosi nazwę "Trump Townhouse" i kosztuje 18,7 tys. dolarów za dobę.

Do dyspozycji gości jest tam w sumie 600 metrów kwadratowych, w tym jadalnia na 24 osoby. W wybranych okresach koszty rosną - np. w dniu inauguracji nowego prezydenta 20 stycznia 2017 roku cena wynosi 100 tys. dolarów za dobę, przy czym rezerwacja musi być dokonana na co najmniej pięć dni.

Gości do nowego hotelu miał przyciągnąć nie tylko luksus, ale też nazwiska dwóch słynnych szefów kuchni, którzy planowali tam otworzyć swoje restauracje: Geoffreya Zakariana oraz Jose Andresa. Obaj wycofali się, po kontrowersyjnych wypowiedziach Trumpa o latynoskich imigrantach oraz muzułmanach, za co kandydat na prezydenta wytoczył im procesy sądowe.

[object Object]
"Świat się bardzo zepsuł w mijającym roku"tvn24
wideo 2/20

Autor: ts/ja / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Twitter/realDonaldTrump

Raporty: