Wybiórcze stosowanie prawa samo przez się narusza zasady państwa prawa w Rosji - oświadczył Biały Dom, głęboko zaniepokojony wyrokiem skazującym dla byłego rosyjskiego potentata naftowego Michaiła Chodorkowskiego.
Były szef koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew zostali w poniedziałek uznani przez sąd w Moskwie za winnych przywłaszczenia 218 mln ton ropy naftowej i wyprania uzyskanych w ten sposób pieniędzy.
Od maja 2005 roku Chodorkowski i Lebiediew odbywają już kary po osiem lat łagru za rzekome oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków. Prokurator wniósł o zaliczenie im na poczet nowych kar okresu, jaki upłynął od ich aresztowania w 2003 roku. Oznacza to, że jeśli teraz sąd w Moskwie przychyli się do wniosku oskarżycieli o 14 lat więzienia, Chodorkowski i Lebiediew wyjdą na wolność w 2017 roku.
Biały Dom zaniepokojony
Jesteśmy głęboko zaniepokojeni, że sędzia po raz drugi uznał ich za winnych - powiedział rzecznik amerykańskiego prezydenta Robert Gibbs.
Jego zdaniem, selektywne stosowanie prawa podważa reputację Rosji jako państwa, które mówi o umacnianiu rządów prawa.
Źródło: PAP, lex.pl