Obecnym rekordzistą, który skoczył ze spadochronem, z 31 kilometrów jest Amerykanin Joe Kittinger. Wyczynu udało mu się dokonać ponad 52 lata temu. Film z jego skoku do dziś zapiera dech w piersiach.
- Przez ostatnie 48 lat prawie, co miesiąc otrzymywałam telefony z całego świat od najróżniejszych ludzi, którzy chcieli pobić mój rekord. Większość nie zdawała sobie sprawy z wyzwania i zbywałem ich - opowiada obecny rekordzista Joe Kittinger. - Do czasu, kiedy przyszli do mnie ludzie z Red Bull Stratos. To mnie bardzo zainteresowało - dodaje.
Jego rekord chce pobić 43-letni Austriak Felix Baumgartner i tym samym chce stać się pierwszym człowiekiem, który przekroczy prędkość dźwięku (w powietrzu, przy temp. ok. 15 st. C jest to ok. 1225 km/h) bez pomocy żadnego mechanicznego urządzenia.
TVN24 jako jedyna stacja telewizyjna w Polsce będzie transmitowała na żywo ten nieprawdopodobny wyczyn. Transmisja także na portalu tvn24.pl w poniedziałek od godz. 14.30.
Pierwszy przekroczy granicę dźwięku?
Kittinger według różnych szacunków osiągnął prędkość od 998 km/h do 1149 km/h. Ponieważ prędkość dźwięku jest niższa w wyższych partiach atmosfery, możliwe jest, że Kittinger ją przekroczył, nie ma jednak w tej sprawie pewności.
- Tu nie chodzi tylko o bicie rekordu, chodzi też o bycie liderem. Może za 20 lat ludzie powiedzą: "o, był taki Felix Baumgartner i projekt Red Bull Stratos. Oni wymyślili kombinezon, z którego teraz korzystamy". Zostawimy po sobie ślad - Felix Baumgartner. Baumgartner skakał już ze słynnych Wież Petronas w Malezji i z ponad 500-metrowego wieżowca w Tajpej, należących do najwyższych budynków świata. W lipcu wyskoczył z balonu zawieszonego na wysokości 29 tys. metrów.
Autor: nsz//kdj / Źródło: tvn24.pl