To nie przez czujniki prędkości?

Aktualizacja:

Na razie nie ma dowodów, że katastrofę Airbusa, który w zeszłym tygodniu spadł do Atlantyku, spowodowały źle działające czujniki prędkości - poinformowały w czwartek linie lotnicze Air France. Każdego dnia pojawiają się nowe hipotezy na temat tragedii. Tymczasem służby ratownicze wydobyły już 44 ciała ofiar.

Ekipy poszukiwawcze marynarki wojennej Brazylii wyłowiły z morza w czwartek trzy kolejne zwłoki ofiar francuskiego Airbusa A330. Łącznie znaleziono dotychczas 44 ciała.

Zwłoki, które przetransportowano na pokład fregaty "Constitucao", dostrzegły francuskie samoloty wojskowe. Jak oświadczył generał brazylijskiego lotnictwa wojskowego Ramon Cardoso, poszukiwania zwłok ofiar i fragmentów samolotu będą trwały "co najmniej do 19 czerwca".

Trwają także poszukiwania szczątków maszyny. Francuska fregata "Ventose" odnalazła ponad 130 fragmentów Airbusa.

Samolot rozpadał się przez kilka minut

Telewizja Sky News podała, że samolot rozpadał się w powietrzu przez kilka minut. Ta sugestia oznacza, że w samolocie nie doszło do jednego dużego wybuchu, czyli np. zamachu terrorystycznego. Za tą wersją wydarzeń ma przemawiać fakt, że ciała pasażerów Airbusa znajdywane są w miejscach oddalonych od siebie nawet o 50 mil.

Analiza automatycznie wysyłanych wiadomości o błędach w systemach, które psuły się kolejno, świadczy natomiast o tym, że były one przesyłane na długo przed momentem uderzenia samolotu w taflę wody. Sygnały wysyłane z samolotu wskazują też, że czujniki odpowiadające za równoczesną kontrolę prędkości i wysokości nie działały już na kilka godzin przed katastrofą.

To nie czujniki?

Także w czwartek władze Airfrance podały, że na razie nie łączą katastrofy z błędami czujników prędkości - a takie sugestie pojawiały się w mediach dość często. - Nie jestem przekonany, że czujniki były przyczyną katastrofy - powiedział Pierre-Henri Gourgeon, dyrektor wykonawczy linii, który zaznaczył, że informacje mediów na ten temat to "czyste spekulacje.

Dodał jednak, że będzie kontynuowana wymiana sensorów w samolotach Airbas.

Tragiczny lot

Dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy lotniczej prowadzone jest pod przewodnictwem Francji. Samolot linii Air France, lot numer 447, zaginął nad Atlantykiem nad ranem 1 czerwca. Maszyna leciała z Rio de Janeiro do Paryża, a na jej pokładzie znajdowało się 228 osób, w tym dwóch Polaków.

Źródło: Sky News, CNN