"Te wybory na pewno nie są przejrzyste i nie są uczciwe"

Aktualizacja:

- Specjaliści już oceniają, że te wybory na pewno nie są przejrzyste i nie są uczciwe i nie są demokratyczne dlatego, że choćby kampania wyborcza nie była uczciwa - powiedział o wyborach do Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu) korespondent Faktów TVN w Rosji Andrzej Zaucha. Prezydent Dmitrij Miedwiediew i premier Władimir Putin oddali już głosy. Choć prokremlowska Jedna Rosja jest niekwestionowanym faworytem, to raczej nie zdobędzie konstytucyjnej większości.

W telewizji cały czas dominowała jedna partia, partia rządząca i cały czas w telewizji, od rana do wieczora, można było zobaczyć obu liderów tej partii. Andrzej Zaucha

Podkreślił jednak, że o bezpośrednich fałszerstwach przy urnach "nic nie wiemy", ale urzędnicy popierający Jedną Rosję mogą - zdaniem komentatorów - "dorzucić czy sfałszować od 10 do 15 proc. głosów".

Najważniejszą zmianą związaną z tymi wyborami jest fakt, że najprawdopodobniej Jedna Rosja nie będzie miała konstytucyjnej większości (2/3 głosów), choć zdobędzie zwykłą większość.

Jednak - jak zauważył Zaucha - najważniejsze zmiany (m.in. wydłużenie kadencji prezydenta do 6 lat) przeprowadzono już podczas tej kadencji Dumy.

Wybory z rozmachem

W Federacji Rosyjskiej (FR) jest dziewięć stref czasowych. Wszędzie lokale wyborcze będą czynne od godz. 8 do 20 w niedzielę czasu miejscowego. Głosowanie potrwa więc prawie dobę - zakończy się na terytorium Rosji o godz. 21 czasu moskiewskiego (18 czasu polskiego) w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim.

Głosują na całym świecie

W całej Rosji utworzono ponad 95 tys. obwodów wyborczych. Uprawnionych do głosowania jest 110 mln osób.

Oprócz tego poza granicami kraju głosować może 1,8 mln osób, z rosyjskim paszportem. Otwarto dla nich 369 punktów, w których mogą oddać głos. Ostatni zagłosują Rosjanie z San Francisco.

Karty do głosowania dostanie też 16 tys. kosmonautów i pracowników kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. W rosyjskim centrum lotów kosmicznych wyborcy przetestują nową technologię elektronicznego systemu głosowania, gdzie swoich kandydatów wybiera się na ekranie dotykowym.

Wstępne wyniki głosowania zostaną podane w poniedziałek.

Miedwiediew z żoną, Putin sam

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przyszedł do lokalu wyborczego przy ul. Dowżenki, w zachodniej części stolicy, pod rękę z żoną Swietłaną. Również razem para prezydencka oddała głosy.

Natomiast Putin tradycyjnie głosował w siedzibie Rosyjskiej Akademii Nauk przy Prospekcie Lenina, w centrum Moskwy. Jednak tym razem nie towarzyszyła mu małżonka Ludmiła.

W stolicy Rosji od kilku lat mówi się, że państwo Putinowie żyją w separacji. Niektóre media utrzymują, że nową partnerką życiową szefa rządu jest słynna gimnastyczka artystyczna Alina Kabajewa.

Pogłoski o ich domniemanym związku nasiliły się w grudniu w 2009 roku, gdy Kabajewa urodziła syna i nie chciała publicznie zdradzić, kto jest jego ojcem. Urodziwa sportsmenka także kandyduje w obecnych wyborach. Zasiadała ona już w poprzedniej Dumie.

Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa

Porządku podczas wyborów pilnuje w całej Rosji ponad 320 tys. policjantów. Jak poinformowały władze, mają oni nie tylko dbać o prawidłowy przebieg głosowania, ale też zapobiegać ewentualnym zamachom terrorystycznym. Wszystkie lokale wyborcze mają być sprawdzone przez psy przeszkolone do wyszukiwania materiałów wybuchowych. Dodatkowo w rejonach konfliktów - Inguszetii, Dagestanie, Północnej Osetii i Kraju Stawropolskim głosujący przechodzą przez bramki do wykrywania metali.

Ulice stolicy, gdzie swoje karty do głosowania wrzucili do urn Dmitrij Miedwiediew i Władimir Putin, patroluje 51,5 tys. policjantów.

Pewny zwycięzca

Nikt nie ma wątpliwości, że wybory wygra partia Jedna Rosja, na której czele stoi premier Władimir Putin, a której w tej kampanii przewodził ustępujący prezydent Dmitrij Miedwiediew. Pracownie badań społecznych przewidują jednak, że utraci ona większość konstytucyjną w izbie, wynoszącą 300 mandatów. W odchodzącej Dumie Państwowej partia premiera kontrolowała 315 z 450 miejsc.

Prokremlowskie Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej (ros. WCIOM) prognozuje, że do nowej Dumy wejdą te same cztery ugrupowania, które zasiadały w poprzedniej, tj.: Jedna Rosja, Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR) i socjalistyczna Sprawiedliwa Rosja.

Siedem partii

Trzy inne partie, które po poprzednich wyborach w 2007 roku pozostały poza parlamentem - demokratyczne Jabłoko, liberalna Słuszna Sprawa i prokomunistyczni Patrioci Rosji - również tym razem, jak twierdzi WCIOM, nie pokonają progu wyborczego, wynoszącego 7 procent.

Tylko tych siedem oficjalnie zarejestrowanych w Federacji Rosyjskiej formacji zostało dopuszczonych do udziału w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Wszystkie w większym lub mniejszym stopniu są lojalne wobec Kremla.

W czerwcu Ministerstwo Sprawiedliwości Rosji odmówiło zarejestrowania Partii Wolności Narodowej (Parnas), utworzonej w zeszłym roku przez czterech liderów opozycji demokratycznej: Michaiła Kasjanowa, Władimira Miłowa, Borysa Niemcowa i Władimira Ryżkowa. Decyzja ta uniemożliwiła jej start w wyborach do Dumy. Wcześniej podobny los spotkał radykalną Inną Rosję, na której czele stoi były dysydent i pisarz Eduard Limonow. Natomiast Republikańska Partia Rosji (RPR) Władimira Ryżkowa została zdelegalizowana.

W wyborach parlamentarnych w 2007 roku uczestniczyło 11 ugrupowań, a w tych w 2003 roku - 23 formacje.

Ponad połowa dla partii Putina

Zgodnie z prognozą WCIOM, Jedna Rosja zbierze w niedzielnych wyborach 53,7 proc. głosów. O tym, że na partię władzy zamierza głosować co najmniej 53 proc. wyborców, świadczą również sondaże niezależnego Centrum Analitycznego Jurija Lewady.

W poprzednich wyborach do Dumy partię Putina poparło 64,3 proc. wyborców. Oznacza to, że w niedzielę może ona utracić ponad 10 proc. głosów.

Sondaże przewidują wzmocnienie pozycji KPRF Giennadija Ziuganowa, LDPR Władimira Żyrinowskiego i Sprawiedliwej Rosji Siergieja Mironowa.

Spośród formacji pozaparlamentarnych najlepiej - jak przewiduje WCIOM - wypadnie Jabłoko Grigorija Jawlińskiego, które uzyska 2,9 proc. głosów. Przekroczenie progu 3 proc. zapewniłoby tej formacji dotacje z budżetu państwa na pokrycie kosztów kampanii.

Przewiduje się, że frekwencja wyniesie około 58 proc.

Fałszerstwa podczas wyborów

Na przestrzeni całej kampanii opozycja oskarżała władze o wykorzystywanie potencjału administracji państwowej w interesie Jednej Rosji i zamiar sfałszowania rezultatów wyborów. Część opozycji wezwała do zbojkotowania głosowania, inna - do skreślenia w kartach wyborczych wszystkich partii, a jeszcze inna - do głosownia na dowolną formację, byle nie na Jedną Rosję.

Od 2000 roku, tj. od objęcia władzy w Rosji przez Putina, żadne wybory w tym kraju nie zostały uznane przez obserwatorów z Zachodu za wolne i demokratyczne.

Źródło: PAP, RIA Novosti