Tajemnicza eksplozja na tankowcu

 
Cieśnina Ormuz bywa bardzo zatłoczonaUS Navy

Tajemnicza eksplozja wstrząsnęła w środę nad ranem japońskim supertankowcem "M. Star" przepływającym przez cieśninę Ormuz (Ocean Indyjski). Jedna osoba z załogi jest ranna, statek o własnych siłach zmierza do portu. Marynarze i właściciel jednostki twierdzą, że mógł to być "zewnętrzny atak".

Przedstawiciel amerykańskiej marynarki, której okręty rutynowo patrolują ten ważny szlak morski, stwierdził, że na chwilę obecną przyczyna eksplozji nie jest znana.

Zamach czy trzęsienie ziemi?

Według właściciela tankowca, firmy Mitsui, załoga kilka minut przed wybuchem widziała na horyzoncie szybko zbliżające się światło. Na tej podstawie Japończycy sugerują możliwość ataku terrorystycznego.

Przedstawiciel straży wybrzeża Omanu twierdzi, że tankowiec został uderzony falą sejsmiczną wywołaną przez trzęsienie ziemi.

Bez większych strat

Po eksplozji statek zawrócił do najbliższego portu Fujairach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Załoga oceniła, ze nie doszło do wycieku ze zbiorników tankowca, ale dokładniejsze oględziny jednostki wymagają zawinięcia do portu.

Statek przewozi 270 tysięcy ton ropy i zmierzał do Tokio, gdzie miał dotrzeć za trzy tygodnie.

Cieśnina Ormuz jest jedynym wyjściem z Zatoki Perskiej na Ocean Indyjski, którym codziennie przepływają liczne tankowce przewożąc około 17 milionów baryłek ropy. Jest to 40 procent światowych przewozów tego surowca drogą morską.

Zamach już był

Al-Kaida w przeszłości groziła atakami wymierzonymi w tankowce na wodach otaczających Półwysep Arabski. Do tej pory jedyny zamach tego rodzaju przeprowadzono w 2002 roku, kiedy łódź wyładowana materiałami wybuchowymi uderzyła w burtę francuskiego tankowca Limburg u wybrzeży Jemenu. W wyniku ataku jedna osoba zginęła, a uszkodzony statek holowano do Dubaju.

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: US Navy