W niedzielny wieczór w Phenianie odbyła się wielka gala z okazji 65 rocznicy powstania Partii Pracy Korei. Wśród widzów nie zabrakło najważniejszego gościa, północnokoreańskiego przywódcę Kim Dzong Ila. Towarzyszył mu jego najmłodszy syn i przyszły następca Kim Dzong Un.
Niebo nad Phenianem rozświetliły sztuczne ognie, a imponujący spektakl dało tysiące tancerzy w kolorowych kostiumach. Wszystkiemu przyglądali się siedzący na wzniesieniu Kim Dzong Il i jego syn Kim Dzong Un. Na koniec kolorowego spektaklu Kimowie zaczęli machać do tłumu.
Wśród zaproszonych gości znaleźli się zagraniczny dyplomaci oraz dygnitarze z Komunistycznej Partii Chin. Przyglądać się obchodom 65. rocznicy powstania Partii Pracy Korei mogli również zagraniczni dziennikarze.
Paradna niedziela
Wieczorna gala nie była jedyną, jaką odbyła się w niedzielę w Korei. Rano odbyła się wielka militarna parada. To wtedy właśnie dokonał się medialny debiut Kim Dzong Una. Na agencyjnych przekazach widać jak najmłodszy syn Kim Dzong Ila, stoi w rzędzie na trybunie honorowej.
W ub. miesiącu Kim Dzong Un mianowany został generałem i powołany na wysokie stanowiska w Partii Pracy Korei i rządzie. Większość obserwatorów zwraca uwagę, że publiczne wystąpienia Kim Dzong Una to element przygotowań do objęcia przywództwa kraju po swoim ojcu, który - według pogłosek - jest poważnie chory.
Kilka dni temu z Korei Północnej przyszło oficjalne potwierdzenie informacji o tym, że Kim Dzong Un zastąpi swojego ojca. W rozmowie z agencja APTN Jang Hiong Sop, wysokiej rangi przedstawiciel rządzącej Partii Pracy Korei, potwierdził, że to właśnie Un będzie następcą Kim Dzong Ila.
Źródło: PAP, bbc.co.uk