Opozycyjna koalicja Gruzińskie Marzenie powinna zdobyć w poniedziałkowych wyborach parlamentarnych w Gruzji 65 proc. głosów - wynika z opublikowanych w piątek w Tbilisi rezultatów ankiety przeprowadzonej przez niemiecki instytut Forsa. Prognoza zaskakuje, bo amerykańskie ośrodki badawcze, które sondują sytuację w Gruzji od lat, jeszcze w sierpniu wskazywały, że opozycja może liczyć na raptem 12-procentowe poparcie.
Instytut Forsa wcześniej nie publikował danych dotyczących nastrojów społecznych w Gruzji i prognoza przed poniedziałkowymi wyborami na pewno zdziwi rządzących w Tibilisi.
Iwaniszwili - nowa twarz Gruzji?
Sondaż daje partii Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN) prezydenta Micheila Saakaszwilego, sprawującego władzę od ponad ośmiu lat tylko 25 proc. głosów.
Przywódca Gruzińskiego Marzenia, miliarder Bidzina Iwaniszwili, oświadczył tymczasem w piątek na spotkaniu z dziennikarzami, że "najgorszy rezultat", jakiego się spodziewa, to 60 proc. głosów dla opozycji. Ostrzegł, że uzna tylko taki przebieg głosowania, który "zostanie zaaprobowany przez obserwatorów międzynarodowych".
Jeżeli taki wynik się potwierdzi przy urnach wyborczych, będzie to oznaczało, że ZRN zapłaci wysoką cenę za ujawniony przez opozycję skandal z torturowaniem więźniów. Upowszechniony w ubiegłym tygodniu film wideo pokazuje, jak służba centralnego więzienia w Tbilisi znęca się nad więźniami i stosuje wobec nich tortury.
Niesamowity skok?
Reuters w swej analizie dotyczącej sytuacji w Gruzji powołuje się tymczasem w piątek na sondaże przeprowadzone z końcem sierpnia, które wskazywały, że partia Saakaszwilego cieszy się 37-proc. poparciem, w czasie gdy opozycja miała tylko 12-procentowe.
Przy tej okazji przypomina jednak o niewiarygodnych możliwościach finansowych i wielkiej machinie PR-owej, jaką w lecie "rozkręcił" lider opozycji mający majątek szacowany na ponad 6 mld dol., czyli ok. połowy rocznego PKB Gruzji.
Mimo przygniatających sondaży opublikowanych przez instytut Forsa, i tak nie wiadomo, czy 60 proc. poparcia starczy do zdobycia większości w parlamencie, bo 73 posłów ze 150 jest wybieranych w Gruzji z okręgów jednomandatowych. Ta ordynacja ma wg. obserwatorów faworyzować kandydatów Saakaszwilego.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP, Reuters