Po prawie dziewięciu godzinach rozmów unijni liderzy porozumieli się w sprawie wniosków ze szczytu dotyczących migracji. O porozumieniu poinformował szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Uzgodniono, że w państwach UE powstaną centra kontroli migrantów, a poza "28" - ośrodki do wysadzania uratowanych na morzu ze statków.
"Liderzy 28 krajów porozumieli się na unijnym szczycie w sprawie wniosków ze szczytu, w tym migracji" - napisał na Twitterze szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
EU28 leaders have agreed on #euco conclusions incl. migration.
— Donald Tusk (@eucopresident) June 29, 2018
Nie będzie kwot
Szefowie państw i rządów ustalili, że uchodźcy z centrów zlokalizowanych w UE w krajach, które dobrowolnie się na to zgodzą, będą podlegali relokacji do innych państw. Nie będzie jednak żadnych kwot, a rozdział będzie się odbywał na zasadzie dobrowolności. Gwarancji w tej sprawie domagała się Polska i kilka innych krajów unijnych, między innymi z Grupy Wyszehradzkiej.
Sprzeciw V4, ale też części innych państw członkowskich budziło wzmocnienie zapisów dotyczących reformy rozporządzenia dublińskiego. Polska i kraje Europy Środkowo-Wschodniej sprzeciwiają się zawartym w propozycji w tej sprawie pomysłom automatycznego rozdziału uchodźców. Zaostrzony projekt wniosków mówił w pewnym momencie o tym, że austriacka prezydencja w Radzie UE ma pracować w celu osiągnięcia porozumienia w tej sprawie do końca roku. Z uzgodnionych wniosków wynika, że decyzja w sprawie reformy będzie podejmowana na zasadzie konsensusu.
Polska domagała się takich gwarancji od dłuższego czasu w obawie, że na pewnym etapie państwa, które chcą doprowadzić do wprowadzenia do unijnego prawa mechanizmu relokacji uchodźców, zdecydują się na głosowanie większościowe w Radzie UE. Ustanowienie zasady jednomyślności w praktyce oznacza rezygnację z pomysłu obowiązkowego rozdzielnika.
We wnioskach zapisano, że w sprawie reformy systemu azylowego w UE musi zapaść jednomyślna zgoda, oparta na "odpowiedzialności i solidarności". Państwa członkowskie od lat nie mogą porozumieć się w sprawie zmian w unijnym prawie azylowym. W dokumencie ze szczytu znalazł się zapis, że podczas bułgarskiej prezydencji w Radzie UE (od stycznia do końca czerwca) poczyniono w tej sprawie znaczne postępy. Sprawa ma być też omawiana na październikowym szczycie unijnym w Brukseli.
Uratowani na morzu zostaną wysadzeni w Afryce
Szczyt poparł ustanowienie w krajach Afryki Północnej ośrodków - "regionalnych platform do wyokrętowania" - dla migrantów uratowanych na Morzu Śródziemnym. Szefowie państw i rządów uzgodnili też kwestie finansowania funduszu na rzecz Afryki, w którym brakowało 500 milionów euro.
Nad koncepcją platform ma pracować Komisja Europejska i Rada UE. Platformy te mają być ustanawiane w porozumieniu z Wysokim Komisarzem Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR) i Międzynarodową Organizacją do spraw Migracji (IOM) oraz odpowiednimi państwami Afryki Północnej.
Celem tego rozwiązania - jak podkreślono w dokumencie ze szczytu - ma być definitywne zniszczenie modelu biznesowego przemytników i przez to zapobieganie tragediom na morzu. Z danych Rady UE wynika, że w czasie kryzysu migracyjnego od 2015 roku podczas przepraw drogą morską do Europy utonęło ponad 6 tysięcy osób, a w akcjach poszukiwawczych uratowano natomiast 377 tysięcy migrantów.
Wszyscy zadowoleni
Kanclerz Niemiec Angela Merkel mówiła dziennikarzom po szczycie, że to dobry znak, iż przywódcom Unii Europejskiej udało się znaleźć na szczycie wspólny język w sprawie migracji, ale głębokie podziały w tej kwestii nadal utrzymują się wśród państw członkowskich. Dla Niemiec ważna była kwestia zapisów o migracji wtórnej (przepływów migrantów między krajami UE), bo Merkel jest w tej sprawie pod presją ze strony siostrzanej partii chadeckiej - bawarskiej CSU.
Satysfakcję z zawartego porozumienia wyraził też prezydent Francji Emmanuel Macron. Powiedział, że Europa będzie musiała jeszcze długo żyć z presją migracyjną z krajów pogrążonych w kryzysie i biedzie. – Nie jesteśmy wyspą i musimy stawić czoło temu wyzwaniu, dochowując wierności naszym wartościom - podkreślił Macron.
W centrum negocjacji na szczycie były Włochy, które już na początku zablokowały niewywołujące kontrowersji zapisy w sprawie bezpieczeństwa i gospodarki, aby wywrzeć presję na inne kraje w sprawie zawarcia porozumienia dotyczącego migracji. – To były długie negocjacje, ale od dziś Włochy nie są już same – mówił zadowolony z porozumienia włoski premier Giuseppe Conte.
Zadowolony z porozumienia był także premier Mateusz Morawiecki. - To bardzo dobry kompromis. Osiągnęliśmy to, co zakładaliśmy. Są zapisy na temat relokacji na zasadzie dobrowolności, a Dublin [czyli rozporządzenie w sprawach azylowych - przyp. red.] jest oparty na jednomyślności. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni - powiedział dziennikarzom w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
"Po ponad 2 latach trudnych dyskusji, kontrowersji i nacisków, cała EU28 jednomyślnie przyjęła stanowisko Polski i V4: 'NIE' dla przymusowej relokacji, a o reformie 'Dublina' tylko jednomyślnie" - dodał później na Twitterze.
"Jesteśmy zmęczeni, ale zadowoleni"
O zwycięstwie Grupy Wyszehradzkiej mówił z kolei premier Węgier Viktor Orban.
- Jesteśmy zmęczeni, ale zadowoleni, bo kraje Grupy Wyszehradzkiej osiągnęły wielkie zwycięstwo. Groziło niebezpieczeństwo, że z obozów, które mają być utworzone, migranci będą rozdzielani po państwach europejskich. Tę propozycję udało nam się odeprzeć i doprowadziliśmy do przyjęcia naszej, która jasno mówi, że z obozów dla uchodźców, które mają powstać, nikogo nie wolno przemieścić do innego kraju bez zgody danego państwa - powiedział w nagraniu zamieszczonym na Facebooku.
Jak dodał, dzięki temu Węgry nadal nie będą krajem imigracyjnym. - Węgry pozostaną Węgrami. Takie są wyniki bitwy z wczoraj i dziś o świcie - oznajmił.
O "dużym sukcesie" mówił premier Czech Andrej Babisz. "Osiągnęliśmy to, że nikt już nie mówi o kwotach przydziału [uchodźców - przyp. red.]" - napisał szef rządu na Twitterze. "Rozdzielanie i przesiedlanie powinny być dobrowolne, żeby nikt nie mógł wmuszać nam migrantów" - dodał.
Autor: js,pk//now / Źródło: PAP