Jedna z najsłynniejszych świątyń na Ukrainie zamieniła się w wielki szpital polowy. Duchowni pomagają demonstrantom zajmować się rannymi. Udostępnili im część wnętrz wielkiego Monasteru św. Michała Archanioła o Złotych Kopułach. Wielu duchownych wspiera też demonstrantów na Majdanie. W nocy często odprawiali msze i modlili się ze sceny.
Cerkiew jako organizacja nie opowiada się wyraźnie za żadną ze stron konfliktu. Wzywa nieustannie do zaprzestania przemocy. Wśród demonstrantów jest jednak wielu duchownych, którzy odprawiają nabożeństwa i pomagają opiekować się rannymi.
Późnym wieczorem we wtorek, kiedy Berkut przypuszczał najostrzejszy szturm na barykady, na scenie odprawiano nabożeństwo. Wybuchy petard, koktajli Mołotowa i granatów hukowych mieszały się ze śpiewem duchownego. W połączeniu z morzem płomieni i dymu dawało to apokaliptyczny obraz.
Ratunek w świątyni
Równocześnie w pobliskim Monasterze św. Michała Archanioła urządzono jeden z dwóch największych punktów medycznych. To tam, z Majdanu i okolicznych ulic, znoszono dziesiątki rannych. Zabytkowe wnętrza szybko wypełniły się ludźmi leżącymi na podłodze i łóżkach polowych.
Вы когда нибудь видели чтоб так выглядел Михайловский Собор? #Ukraine #Kiev #Euromaidan #євромайдан pic.twitter.com/ZmEEAYnprq
— Эля Ксензова (@El6kin) February 19, 2014
Zmarły tam - lub przyniesiono już martwe - co najmniej cztery osoby. Opozycja kolportowała zdjęcie ich zwłok leżących na podwórzu świątyni.
Nie wiadomo, ilu rannych przewinęło się przez monaster. W nocy opozycja informowała, że tylko w jednym punkcie medycznym w Domu Oficera udzielono pomocy około 500 osobom. Łącznie mówiono o około tysiącu osób rannych. Większość z nich miała obrażenia głowy.
Monaster św. Michała Archanioła oryginalnie zbudowano jeszcze w XI wieku. Później wielokrotnie go rozbudowywano i przebudowywano, aż do nastania władzy sowieckiej, która zburzyła świątynię. W latach 90. pieczołowicie ją odbudowano. Kompleks świątynny stoi kilkaset metrów od Majdanu.
Autor: mk / Źródło: tvn24.pl