"Świat nie będzie bez końca czekał na Iran"


Stany Zjednoczone wydają się być zniecierpliwione w sprawie irańskiego programu atomowego. Wyraz dała temu sekretarz stanu USA Hillary Clinton, która oświadczyła, że wspólnota międzynarodowa nie będzie bez końca czekała, aż Iran pokaże, że jest gotów spełnić swoje międzynarodowe zobowiązania.

Hillary Clinton spotkała się w Londynie z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Davidem Milibandem.

- Słowa nie wystarczą - podkreśliła Clinton podczas wspólnej konferencji prasowej z Milibandem. Zaznaczyła, że spotkanie w ubiegły czwartek w Genewie, na którym przedstawiciele Iranu i sześciu mocarstw (USA, Rosji, Chin, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec) wznowili rozmowy na tematy nuklearne, to jedynie "konstruktywny początek" - Ale muszą za nim pójść działania - powiedziała amerykańska sekretarz stanu.

W opinii dotyczącej Iranu przyłączył się do Clinton szef brytyjskiej dyplomacji. Jak podkreślił Miliband, Iran nigdy nie będzie miał lepszej okazji, by ustanowić normalne stosunki z resztą świata.

Pakistanowi grożą terroryści

Jednak politycy USA i Wielkiej Brytanii nie rozmawiali tylko o Iranie. Podczas konferencji prasowej poruszyli też problem Pakistanu, w nawiązaniu do ostatniego brutalnego ataku na kwaterę główna pakistańskiej armii.

Zarówno Clinton, jak i Miliband wyrazili przekonanie, że pakistańskie obiekty nuklearne są bezpieczne, choć Pakistan stoi wobec poważnego zagrożenia terrorystycznego.

Amerykańska sekretarz stanu zapewniła, że USA mają pełne zaufanie, że rząd Pakistanu kontroluje swoją broń nuklearną. Jej zdaniem terroryści "stanowią coraz większe zagrożenie dla władz i państwa, ale nie widzimy dowodów na to, by mieli przejąć władzę".

Źródło: reuters, pap