Sprawozdawca ONZ rezygnuje, bo nie mógł wjechać na terytoria palestyńskie


Specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw człowieka na terytoriach palestyńskich Indonezyjczyk Makarim Wibisono podał się w poniedziałek do dymisji, tłumacząc, że Izrael nigdy nie zezwolił mu na wizyty na Zachodnim Brzegu i w Gazie.

Wibisono, który pełnił swą misję od czerwca 2014 roku z ramienia ONZ-owskiej Rady Praw Człowieka, przypomniał w oświadczeniu, że w ciągu 18 miesięcy nie uzyskał żadnej odpowiedzi na swoje ustne i pisemne apele o umożliwienie mu podróży na terytoria palestyńskie. Opuści swój urząd 31 marca, pod koniec sesji Rady Praw Człowieka, na której przedstawi ostatni raport.

Wyraził też "głębokie zaniepokojenie brakiem efektywnej ochrony palestyńskich ofiar naruszania praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego".

Nastawienie antyizraelskie

W czerwcu 2015 roku rzecznik izraelskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Emanuel Nachszon wyjaśniał, że jego kraj nie zezwalał na wizyty Wibisono, "gdyż Izrael współpracuje ze wszystkimi komisjami międzynarodowymi i wszystkimi sprawozdawcami, oprócz tych, którzy są z góry nastawieni antyizraelsko, a Izrael nie ma żadnej szansy na to, aby zostać wysłuchany".

Biuro Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka przypomniało, że ostatnią prośbę o umożliwienie podróży na Zachodni Brzeg i do Strefy Gazy Wibisono wysłał do izraelskich władz w październiku ubiegłego roku, lecz pozostała ona, jak poprzednie, bez odpowiedzi.

Uniwersalne dobro

"Mam szczerą nadzieję, że mojemu następcy uda się rozwiązać obecny impas i zapewnić naród palestyński, że po prawie pół wieku okupacji świat nie zapomniał o jego beznadziejnej sytuacji i o tym, że prawa człowieka są dobrem uniwersalnym" - napisał Wibisono w oświadczeniu.

Izrael wielokrotnie bojkotował posiedzenia ONZ-owskiej Rady Praw Człowieka, gdyż uważa ją za organ "całkowicie upolityczniony".

Autor: asz/ja / Źródło: PAP