Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki poinformował dziennikarzy w środę wieczorem, że on oraz inni przedstawiciele prezydenta - sekretarz i podsekretarz stanu Michał Kamiński oraz Mariusz Handzlik - zostali pozbawieni przepustek do budynku, gdzie odbywa się szczyt UE.
- Przepustki, które czekały na nas, zostały w czasie, kiedy jechaliśmy z lotniska, na żądanie naszego premiera, wstrzymane. Kiedy kolejne zostały wydane, tym razem pan minister (spraw zagranicznych Radosław - red.) Sikorski je zablokował - powiedział Kownacki przed gmachem, gdzie odbywa się szczyt.
Szef Kancelarii Prezydenta wyjaśnił, że przepustki zostały "fizycznie zabrane" z punktu odbioru. - Myślę, że do jutra to się wyjaśni - wyraził nadzieję Kownacki.
Wałęsa nie zostanie mędrcem?
Podczas briefingu w Brukseli Kownacki mówił też, że nie sądzi, aby Lech Kaczyński poparł kandydaturę Lecha Wałęsy do unijnej Rady Mędrców.
- Nie wydaje mi się, żeby to było przedmiotem sformalizowanego głosowania na tym szczycie, natomiast pan prezydent nigdy nie ukrywał swojej krytycznej oceny prezydenta Wałęsy, zatem nie spodziewam się, żeby mógł poprzeć tę kandydaturę - powiedział szef Kancelarii Prezydenta.
Lech Wałęsa znalazł się w 12-osobowej grupie refleksji w sprawie przyszłości Unii Europejskiej. Jej skład ma być zatwierdzony na środowo-czwartkowym szczycie UE w Brukseli. Wejdą do niej najprawdopodobniej: były unijny komisarz ds. konkurencji Mario Monti (Włochy), polityk niemieckiej CDU Wolfgang Schuster i była szefowa francuskiej socjalistycznej centrali związkowej CFDT Nicole Notat, obecnie ekspertka w dziedzinie trwałego rozwoju.
Źródło: PAP