- Premier ma arcytrudne i - nie waham się tego powiedzieć - epokowe zadanie dla naszego kraju, bo jeśli wróci z dobrym kompromisem, to to zapewnia nam czas do końca dekady na dokończenie modernizacji Polski - powiedział w TVN24 szef MSZ Radosław Sikorski przed rozpoczęciem szczytu UE, który ma zadecydować o budżecie Wspólnoty na lata 2014-2020.
- W tych negocjacjach nie wystarczyć walić butem w stół i mówić o polskim interesie. Trzeba naprawdę precyzyjnie wiedzieć, na czym ten interes polega, a rzecz jest bardzo skomplikowana. Dla nas - po pierwsze - najważniejsza jest spójność, po drugie dopłaty dla rolników, ale i wsparcie dla obszarów wiejskich - tłumaczył szef MSZ.
"Dramatyczny" moment UE
Jego zdaniem cała Europa jest "w dramatycznym, ale arcyciekawym" momencie, bo "to, co jest w zasięgu ręki przywódców europejskich to jest wysłanie mocnego sygnału rynkom globalnym i całemu światu, że Europa potrafi wyciągać wnioski z kryzysu, że potrafi spuścić taką mocną kotwicę swojej stabilności ekonomicznej".
Szef MSZ uznał, że proozumienie w tej kwestii da się osiągnąć, chociaż nie wszyscy politycy "tak to widzą".
- Jeśli wróci (premier - red.) z dobrym kompromisem, to to zapewni nam czas do końca dekady na dokończenie modernizacji Polski; w sferze infrastruktury, gospodarki - dodał.
Zdaniem Sikorskiego wszyscy politycy, ale też obywatele powinni więc "trzymać kciuki" za Donalda Tuska i polską delegację, która postara się o to, by doszło do uchwalenia budżetu jak najbliższego - co nie znaczy tożsamego - z propozycjami przewodniczącego Rady (Europejskiej - red.)".
Autor: adso//kdj / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24