Amerykański senat ratyfikował w środę układ z Rosją o ograniczeniu zbrojeń nuklearnych START. Nowy układ przewiduje zmniejszenie arsenałów jądrowych o 30 proc. w ciągu siedmiu lat.
Za głosowało 71 senatorów, przeciwko było 26. Układ podpisali w kwietniu br. w Pradze prezydenci Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew.
Taki układ
Na mocy nowego traktatu łączna liczba gotowych i niegotowych do użycia bojowego lądowych wyrzutni międzykontynentalnych pocisków balistycznych, wyrzutni rakiet balistycznych na okrętach podwodnych oraz oprzyrządowanych do uzbrojenia nuklearnego ciężkich bombowców u każdego z partnerów nie może przekroczyć 800.
Jednocześnie obu stronom zezwolono na posiadanie do 700 gotowych do użycia środków przenoszenia broni jądrowej, którymi są międzykontynentalne pociski balistyczne bazowania lądowego, rakiety balistyczne umieszczone na okrętach podwodnych i zdolne do uderzeń nuklearnych bombowce. W porównaniu z poprzednim układem START jest to pułap o ponad połowę niższy.
Trudny start
Droga do ratyfikacji traktatu nie była łatwa. Niektórzy republikańscy kongresmani chcieli wprowadzenia poprawek do układu. Dlaczego? Ich zdaniem obecna wersja jest niekorzystna dla bezpieczeństwa narodowego USA. Ich zdaniem, należałoby zmodyfikować również tekst dołączonej do układu rezolucji ratyfikacyjnej.
W końcu Demokratom udało się jednak uzyskać poparcie wystarczającej liczby Republikanów, by spełniony został konstytucyjny wymóg ratyfikacji przez Senat większością co najmniej dwóch trzecich głosów.
Jeszcze Duma
Agencja Reutera określa ratyfikację układu przez Senat jako duże zwycięstwo Obamy w dziedzinie polityki zagranicznej, wskazując na dążenie prezydenta USA do poprawy stosunków z Rosją i pohamowania proliferacji broni jądrowej.
Teraz START musi być jeszcze ratyfikowany w rosyjskiej Dumie Państwowej. Według ekspertów nie trzeba będzie długo na to czekać.
Źródło: reuters, pap