Sceny jak po trzęsieniu ziemi. Scud zmasakrował cywilów w Aleppo

Na podstawie szczątków ustalono, że w Aleppo użyto pocisku typu Scud

Pocisk rakietowy sił reżimowych zabił co najmniej 20 osób w kontrolowanej przez rebeliantów dzielnicy Aleppo, na północy Syrii. 25 osób uznano za zaginione - przekazali we wtorek syryjscy opozycjoniści.

Na podstawie szczątków ustalono, że w Aleppo użyto pocisku typu Scud. Siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi używają ich coraz częściej do ostrzału rejonów kontrolowanych przez opozycję w prowincjach Aleppo i Dajr az-Zaur.

- Pocisk rakietowy spowodował zawalenie się trzech sąsiadujących budynków w dzielnicy Dżabel Badro. Trwa wydobywanie zwłok - cytuje agencja Reuters mieszkańca Aleppo, który udzielił tych informacji przez telefon. Wśród ofiar są trzy kobiety i sześcioro dzieci, część rannych zmarła w szpitalu.

Trwają poszukiwania zaginionych

Pojawiło się nagranie wideo m.in. z miejsca, w które uderzył pocisk; widać dziesiątki ludzi przeszukujących rumowisko. Jedno z ujęć pokazuje umierające w pobliskim szpitalu dziecko, które, jak twierdzi autor nagrania, wydobyto spod gruzów. Sfilmowany został też przywódca rebeliantów w Aleppo Abdeldżabbar al-Akeidi, który przybył na miejsce.

Abu Mudżahed, opozycjonista z Aleppo, powiedział, że dzielnica Dżabel Badro jest kontrolowana przez rebeliantów od miesięcy i dotychczas toczyło się tam normalne życie, sklepy były otwarte, mieszkańcy chodzili do pracy. Używając tam tak potężnej broni jak pociski typu Scud siły wierne Asadowi chcą zasiać strach wśród mieszkańców i nastawić ich przeciwko bojownikom Wolnej Armii Syryjskiej.

70 tys. ofiar

We wtorek koło jednego z pałaców prezydenta el-Asada w Damaszku wybuchły dwa pociski moździerzowe, powodując jedynie straty materialne. Uszkodzony został północny mur pałacu Tiszrin; nie wiadomo, czy był w nim prezydent, który ma w stolicy jeszcze dwie rezydencje. Asad często przyjmuje w Tiszrinie dygnitarzy, w pałacu gościły też zagraniczne delegacje w czasie wizyt w Syrii. Syryjski konflikt wybuchł w marcu 2011 roku i pochłonął już ok. 70 tys. ofiar. Przedstawiciele ONZ podkreślają, że zbrodni wojennych, w tym ataków na ludność cywilną, dopuszczają się obie strony.

Autor: abs//gak / Źródło: PAP

Raporty: