Rządzący przepraszają naród. Niezwykłe zdjęcie i kryzys, jakiego nie było


Tysiące Koreańczyków demonstrowało w sobotę w Seulu, wzywając prezydent Korei Południowej Park Geun Hie do ustąpienia w związku ze skandalem korupcyjnym i handlem wpływami. Na nic zdały się niezwykłe, publiczne przeprosiny członków partii rządzącej przekazane narodowi dzień wcześniej.

Sto tysięcy ludzi uczestniczyło w piątek wiecu w centrum stolicy kraju. Był to jeden z największych protestów od lat. Porządku pilnowało 18 tys. policjantów. Protest przebiegł spokojnie i być może o jego charakterze zdecydowały bardzo demonstracyjne przeprosiny członków parlamentu, którzy pokazali, że czują się współodpowiedzialni za kryzys w kraju.

Przeprosiny nie wystarczyły

Członkowie partii rządzącej, z której wywodzi się oskarżona o korupcję prezydent Park Geun Hie, pojawili się w czwartek w głównym holu parlamentu w Seulu i stojąc w kilku rzędach, przed kamerami i dziesiątkami obiektywów aparatów, pochylili się w tradycyjnym pokłonie.

Takiego wrażenia na obywatelach, a także politykach opozycji nie wywarło jednak wystąpienie głowy państwa. W powszechnym odbiorze uznano, że brakowało w nim szczerości, a wśród ludzi panuje przekonanie, że prezydent nie uważa skandalu, którego jest częścią, za aż tak poważny.

Protesty w Korei Południowej, w czasie których obywatele domagają się jej dymisji, trwają od ponad tygodnia. Według sondaży opinii publicznej 67 proc. obywateli Korei Południowej chce zakończenia rządów prezydent Park.

Skandal zatacza kolejne kręgi

Park Geun Hie znalazła się w centrum skandalu, gdy okazało się, że jej bliska znajoma Czoi Sun Sil, miała przez lata dostęp do poufnych dokumentów państwowych, w tym do wstępnych wersji tekstów jej przemówień. Czoi Sun Sil została w ostatnich dniach aresztowana i toczy się przeciwko niej śledztwo, które ma wyjaśnić charakter jej powiązań z prezydent Park Geun Hie. Zarzuca się jej również próby wyłudzenia dużych sum pieniędzy od czołowych koncernów południowokoreańskich, w tym od Samsunga.

W związku ze skandalem prokuratura zatrzymała w środę także byłego doradcę prezydent. Ahn Jong-beom, wieloletni przyjaciel Park i do niedawna jej doradca, także oskarżany jest o to, że wykorzystywał swe powiązania z prezydent do wyłudzania łapówek. W środę 2 listopada, w związku ze skandalem, prezydent Park dokonała zmian w składzie gabinetu, mianując nowego premiera, ministra finansów oraz ministra bezpieczeństwa publicznego. Kilka dni wcześniej poleciła zwolnienie całej ekipy swych osobistych doradców. Afera wywołała w południowokoreańskiej opinii publicznej ogromne poruszenie. Według sondaży opinii publicznej 67 proc. obywateli Korei Południowej chce dymisji prezydent Park, która nie zdołała przekonująco wyjaśnić jej powiązań z Czoi Sun Sil i zakresu jej ewentualnego wpływu na sprawy państwowe.

Autor: adso\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: