Redakcja rosyjskiego magazynu poświęconego prawosławiu "Prawmir" opublikowała w środę informację o emerytowanym lekarzu, który nie został przyjęty do szpitala i popełnił samobójstwo. Zdaniem gazety, nie mógł wytrzymać bólu i braku leków. Na publikację natychmiast zareagowała agencja Rozkomnadzor, która stwierdziła, że podawanie przyczyn samobójstw jest w rosyjskich mediach zakazane i zażądała usunięcia informacji o śmierci medyka.
Rosyjska agencja nadzoru telekomunikacyjnego Roskomnadzor napisała do redakcji magazynu oficjalne pismo, w którym żąda usunięcia z publikacji zdania "Żona zmarłego wyjaśniła, że jej mąż cierpiał z powodu ciągłego bólu wywołanego przez chorobę nowotworową i często mówił, że jest zmęczony chorobą".
Redakcja zmieniła treść wiadomości. Na żądanie Roskomnadzoru z tekstu usunięto również informację o sposobie, w jaki emerytowany lekarz odebrał sobie życie.
Pismo Roskomnadzoru wywołało falę oburzenia wśród dziennikarzy i internautów. "Mieliśmy napisać, że umarł w pełni sił i w zdrowiu?" - pytała na swoim profilu na Facebooku redaktor naczelna "Prawmiru" Anna Daniłowa.
"Od dziś trzeba pisać tak: 57-letni N. był zadowolony z ze swojej choroby i poziomu opieki. Dziś wyszedł przez okno i zmarł" - stwierdził dziennikarz Aleksandr Zaleski.
Restrykcyjna ustawa
Od 2012 roku w Rosji obowiązuje ustawa, która zezwala władzom na żądanie usuwania z mediów informacji o "propagandzie samobójstw". Zakazane jest publikowanie opisów samobójstwa i nakłanianie do tego czynu. O podawaniu powodów takiego kroku nie ma jednak mowy.
Według statystyki rosyjskiej służby ochrony konsumentów Rospotriebnadzor, która odpowiada za zapobieganie samobójstwom, od 2012 roku zakwestionowano treść 5532 z 5684 artykułów na ten temat.
Dramat chorych
Tymczasem liczba samobójstw wśród Rosjan chorych na nowotwory gwałtownie rośnie. W samej Moskwie od stycznia 11 osób odebrało sobie życie, podając w listach pożegnalnych, że nie są w stanie znieść bólu.
Obrońcy praw człowieka i przedstawiciele organizacji pozarządowych pomagających chorym na raka alarmują, że lekarze niechętnie przepisują leki uśmierzające ból. Obawiają się, że zostaną oskarżeni o naruszanie restrykcyjnej ustawy antynarkotykowej i posądzeni o nielegalny obrót narkotycznymi lekami przeciwbólowymi, takimi jak morfina.
Autor: asz/r/kwoj / Źródło: meduza.io
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock