Rosjanie potwierdzają: Pieniądze nie wpłynęły, odcinamy prąd

Aktualizacja:

Przedstawiciele rosyjskiego monopolu energetycznego Inter RAO JES potwierdzili, że o północy czasu moskiewskiego (22 czasu polskiego - red.) zatrzymali dostawy prądu na Białoruś. Mińsk jest winny Rosjanom z tytułu niezapłaconych rachunków za poprzednie miesiące jeszcze 900 mln rubli (ok. 30 mln dolarów). Dziś rano minął termin spłaty raty w wysokości 600 mln rubli.

W Inter RAO JES decyzja o odcięciu dostaw zapadła po tym, jak dziś nie wpłynęła na rachunku firmy kolejna transza spłaty długu - twierdzi informator agencji RIA Nowosti. Chodzi o sumę ok. 600 mln rubli, choć cały dług jest jeszcze większy.

Prąd niezgody

Wcześniej Rosjanie nie wyłączali całkowicie dostaw prądu, a jedynie je ograniczali. Tak było 9 czerwca, gdy dług białoruski wzrósł do sumy 1,5 mld rubli (rachunki za marzec, kwiecień i maj). Rosyjski koncern zmniejszył wówczas o połowę - z 400-500 do 200 MW - dostawy energii na Białoruś.

Strony porozumiały się, że zadłużenie zostanie spłacone w trzech ratach do 5 lipca. W efekcie 13 czerwca dostawy energii z Rosji ruszyły znowu pełną parą. 16 czerwca Białoruś zapłaciła pierwszą ratę - 600 mln rubli (21,1 mln USD).

Nie mają dolarów

Kolejna rata miała wpłynąć na rachunek Inter RAO JES 20 czerwca, ale na prośbę Mińska, Rosjanie przesunęli termin do 27, a następnie 28 czerwca. Białoruś miała przekazać pieniądze stronie rosyjskiej do wtorku, do godz. 8.30 (6.30 czasu polskiego), jednak tego nie uczyniła.

Białoruski monopol energetyczny Biełenergo przekonuje, że posiada środki na spłatę długu, ale nie jest w stanie wymienić białoruskich rubli na inną walutę z powodu głębokiego kryzysu finansowego w kraju.

W 2011 roku Białoruś zamierza sprowadzić z Rosji 3 mld kWh prądu. Ogólne zużycie energii elektrycznej w tym kraju w 2010 roku wyniosło 37,46 mld kWh. Energetyczne potrzeby Białorusi

Samowystarczalni?

Dług Białorusi za energię elektryczną zaczął narastać od marca tego roku, kiedy kraj pogrążył się w ostrym kryzysie finansowo-walutowym, który doprowadził do blisko 60-procentowej dewaluacji białoruskiego rubla, 25-procentowego wzrostu cen i niedoboru walut wymienialnych w systemie bankowym.

Udział prądu z Rosji w dobowym bilansie energetycznym Białorusi wynosi 12 proc. Mińsk utrzymuje, że jest w stanie we własnym zakresie wytwarzać wystarczającą ilość prądu, aby w 100 proc. zaspokoić potrzeby kraju, jednak rosyjska energia jest tańsza od białoruskiej.

Źródło: Ria Novosti, PAP