Usilne zapewnienia Stanów Zjednoczonych, że nowy system obrony rakietowej nie jest ruchem przeciw Rosji, nie przekonują Moskwy. - Rosja chce gwarancji, że nie będzie on skierowany przeciwko rosyjskiemu potencjałowi rakietowo-jądrowemu - powiedział we wtorek ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin.
- Jeśli system ten będzie mobilny - zainstalowany na łódce, katamaranie, krążowniku czy pancerniku - to gdzie są gwarancje, że nie przypłynie do nas, nie pojawi się na naszych północnych morzach - mówił podczas konferencji prasowej w Moskwie rosyjski dyplomata.
Jeśli system ten będzie mobilny - zainstalowany na łódce, katamaranie, krążowniku czy pancerniku - to gdzie są gwarancje, że nie przypłynie do nas, nie pojawi się na naszych północnych morzach Dmitrij Rogozin
Rogozin oznajmił, że Moskwa sprzeciwia się, by europejski system obrony przeciwrakietowej był częścią amerykańskiego.
Współpraca z NATO
Jak powiedział dyplomata, to właśnie od tego Rosja uzależni decyzję w sprawie ewentualnej współpracy z NATO w sferze obrony przeciwrakietowej. Według ambasadora, strona rosyjska będzie mogła współpracować z Sojuszem Północnoatlantyckim w tej dziedzinie, "jeśli będzie większa jasność i przewidywalność co do tego, co proponuje Waszyngton".
Rogozin przyznał, że propozycje NATO, by zbudować wspólny z Rosją system obrony przeciwrakietowej, zasługują na uwagę.
Dyplomata zapowiedział, że na początku grudnia pierwszą wizytę w Moskwie złoży nowy sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen.
Nowy system obrony
Obama ogłaszając tę decyzję podkreślił, że nowy system, podobnie jak poprzedni, skierowany jest przede wszystkim przeciwko możliwym atakiem ze strony Iranu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24