Między godziną 17 a 18 polscy dyplomaci spotkają się z zatrzymanym w Zurychu Romanem Polańskim - poinformowała konsul RP w Bernie Jolanta Chojecka. Zgodę na rozmowę wydały władze szwajcarskie. Chęć takiego spotkania wyraził sam reżyser. Tymczasem adwokat Polańskiego złożył w poniedziałek wniosek o zwolnienie go za kaucją.
- Zaproponujemy Polańskiemu naszą pomoc oraz poinformujemy o działaniach podjętych w Polsce przede wszystkim przez MSZ - dodaje Chojecka. Jak mówi najważniejsze w tym momencie jest to, co powie sam zatrzymany.
Konsul poinformowała też, nawiązując do informacji o wspólnym liście ministrów spraw zagranicznych Polski i Francji, Radosława Sikorskiego i Bernarda Kouchnera w sprawie zatrzymania Polańskiego, że "być może będzie wydany dodatkowo list samego ministra Sikorskiego w tej sprawie". Jak wyjaśniła, list "być może będzie zawierał nowe elementy" i "będzie to list wspierający zabiegi prawników o uwolnienie Polańskiego."
Nie powinien spędzić nawet dnia w więzieniu
Przedstawicielka konsulatu poinformowała także, że adwokat Polańskiego złożył w poniedziałek wniosek o zwolnienie reżysera z aresztu za kaucją. - Według naszej wiedzy właśnie dzisiaj taka petycja ze strony prawnika pana Polańskiego została wystosowana do władz szwajcarskich - powiedziała
W niedzielę o tym, że taki wniosek zostanie złożony, zapewnił prawnik filmowca Herve Temime. - Zamierzamy domagać się zwolnienia (Polańskiego) i podważyć zasadność ekstradycji - powiedział francuskiemu dziennikowi "Le Figaro".
- Nie do przyjęcia jest, by w 30 lat po wydarzeniu 76-letni człowiek, nie wykazujący w jakikolwiek sposób zagrożenia dla społeczeństwa, człowiek o ustalonej reputacji, miał chociaż jeden dzień spędzić w więzieniu - dodał adwokat.
Rzecznik szwajcarskiego ministerstwa sprawiedliwości Guido Balmer oświadczył, że szwajcarskie prawo nie wyklucza zwolnienia Polańskiego, jednakże sam zatrzymany winien wystąpić z wnioskiem w sprawie kaucji, a potem nie opuszczać Zurychu.
Polacy i Francuzi piszą do Clinton
Sprawą Polańskiego żywo interesują się MSZ Polski i Francji. W tej chwili trwają uzgodnienia dotyczące listu, który Radosław Sikorski i Bernard Kouchner zamierzają wysłać do sekretarz stanu USA Hillary Clinton - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder.
Szefowie francuskiej i polskiej dyplomacji wystąpią z prośbą do Clinton o zwolnienie reżysera z aresztu tymczasowego, a do prezydenta USA o zastosowanie wobec twórcy prawa łaski.
Najder zaznaczył, że forma listu musi być "pod względem formalnym bezbłędna, aby pierwsze tego rodzaju wystąpienie było wystąpieniem przekonującym i nie wymagającym ewentualnych uzupełnień, ponieważ jest to sytuacja wyjątkowo trudna".
Trzeba wziąć pod uwagę podwójne obywatelstwo Polańskiego i fakt, że został on skazany na podstawie prawa stanowego i w związku z tym "instytucją de facto władną podjąć jakąkolwiek decyzję formalno-prawną są władze stanowe stanu Kalifornia i pan gubernator Arnold Schwarzenegger - tłumaczył Najder.
Podkreślił, że list jest skierowany do Hillary Clinton i jest to "wyrażenie pewnego stanowiska, pewnego zdania, pewnego oczekiwania, natomiast wszystkie kwestie formalne są w rękach prawników".
Pójdzie za kratki?
Zdaniem dziennikarki Polskiego Radia Krystyny Nurczyk, Polańskiego aresztowano w sobotę, a nie podczas którejś z jego poprzednich podróży do Szwajcarii (reżyser ma tam dom), bo było wiadomo z wyprzedzeniem, że przylatuje. To ułatwiło służbom działanie.
Wersję tę potwierdzają doniesienia z USA. Rzeczniczka prokuratury w Los Angeles Sandi Gibbons powiedziała dziennikowi "LA Times", że prokuratorzy dowiedzieli się w zeszłym tygodniu o planach Polańskiego i wysłali tymczasowy nakaz aresztowania do Ministerstwa Sprawiedliwości USA, które z kolei przekazały go władzom w Szwajcarii.
Poprzednio w co najmniej dwóch przypadkach biuro prokuratury okręgowej w Los Angeles otrzymywało informacje, że Polański wybiera się do krajów, które posiadają traktaty ekstradycyjne z USA i przygotowało już wszelkie niezbędne dokumenty, aby spowodować jego aresztowanie.
Gibbons odpowiedziała wymijająco na pytanie, czy prokuratura w Los Angeles będzie się starała o to, by Polańskiego ukarać więzieniem.- Zawsze uważaliśmy, że to sprawa między nim a sądem. Początkowo zalecaliśmy karę więzienia, ale teraz trudno przewidzieć co będzie - oświadczyła.
Seks z nieletnią = gwałt
Roman Polański został w sobotę zatrzymany na lotnisku w Zurychu na zlecenie szwajcarskiego federalnego ministerstwa sprawiedliwości. Jest to związane z wydanym w 1978 roku w USA nakazem aresztowania reżysera. Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca Polańskiemu, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey.
Stany Zjednoczone od momentu aresztowania reżysera mają 40 dni na przekazanie szwajcarskim władzom oficjalnego wniosku o jego ekstradycję.
eko,nsz//tr//mat/k
Źródło: PAP, IAR