Komisja Europejska chce, by temat przestrzegania praworządności przez Polskę pojawił się w czasie posiedzenia ministrów państw Unii Europejskiej 25 września - dowiedział się Reuters w trzech niezależnych źródłach. Decyzja taka ma zapaść po środowym kolegium komisarzy. Krok ten ma zwiększyć presję na Warszawę.
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i komisarze mają w czasie cotygodniowego kolegium uzgodnić, że poproszą Radę Unii Europejskiej, by umieścić sprawę Polski w agendzie spotkania ministrów 25 września.
Radę UE tworzą ministrowie tego samego resortu ze wszystkich państw Wspólnoty.
W czasie spotkania ministrów - jak pisze Reuters - najprawdopodobniej nie zapadnie decyzja o uruchomieniu procedury sankcyjnej z artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej, ale w czasie dyskusji wysondowane zostanie zdanie 27 krajów UE w sprawie ukarania Polski.
Reuters dodaje, że krok taki daje większe możliwości ukarania Warszawy za nieprzestrzeganie zasady praworządności.
Spór Komisji z Polską
Polska jest w pogłębiającym się sporze z Komisją Europejską od 2015 roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość przejęło władzę.
Zdaniem KE Polska ustawami dotyczącymi sądownictwa narusza zasadę praworządności, bo wymiar sądowniczy podporządkowuje rządowi. Komisji nie podobają się także zmiany w mediach. Polski rząd odrzuca te zarzuty.
Bruksela ostrzegała, że niepodporządkowanie się przez Warszawę zaleceniom KE może skutkować sankcjami. Do tego potrzeba jednak jednomyślności, a sojusznik rządu w Warszawie, Węgry, już zapowiedział weto.
Agencja Reutera pisze, że po tym, jak Angela Merkel w ubiegłym tygodniu skrytykowała Warszawę, czego do tej pory unikała, Unia Europejska może chętniej przystąpić do ukarania Polski.
Autor: pk/adso / Źródło: Reuters