Polscy ratownicy wracają ze zniszczonego trzęsieniem ziemi Haiti. Rządowy samolot z ciężką grupą poszukiwawczo-ratowniczą ma wylądować na wojskowym lotnisku Okęcie między godziną 15 a 16 w sobotę.
Informację o powrocie 54 ratowników z 10 psami przekazało w piątek Centrum Informacyjne Rządu.
Pomogli dziesiątkom ludzi
15 ratowników i lekarzy, którzy w środę zostali przewiezieni śmigłowcem do miejscowości Petit Goave, dotkniętej najsilniejszymi wstrząsami wtórnymi, udzieliło pomocy 75 osobom rannym w wyniku trzęsienia ziemi - poinformował w piątek rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak. Ponadto polscy lekarze przebadali grupę dzieci; dwoje z nich ze zdiagnozowaną chorobą, m.in. silnym zapaleniem płuc, zostało następnie przetransportowanych do szpitala w stolicy Haiti, Port-au-Prince.
Reszta polskiej grupy pozostała w Port-au-Prince. W piątek ratownicy podzieleni na trzy grupy kontynuowali akcję poszukiwania żywych ludzi, którzy w dalszym ciągu mogą znajdować się pod gruzami. Jedna grupa pracowała w stolicy, dwie pozostałe, wspólnie z ratownikami z USA oraz Wielkiej Brytanii, działały nieopodal Port-au-Prince. Frątczak dodał też, że według relacji ratowników także w piątek na Haiti były odczuwane wstrząsy wtórne.
Kataklizm na Haiti
Do trzęsienia ziemi doszło na Haiti 12 stycznia. Trzęsienie miało siłę 7 lub 7,3 st. w skali Richtera (agencje podają różne informacje) i było najsilniejsze w tym regionie od ponad 200 lat. Ziemia ponownie zatrzęsła się na wyspie w środę ok. godz. 6 rano czasu miejscowego. Siłę wstrząsów oceniono wstępnie na 6 w skali Richtera.
Rząd Haiti ocenia, że około 200 tys. osób straciło życie na skutek trzęsienia ziemi, 250 tys. odniosło obrażenia, a dwa mln ludzi jest bez dachu nad głową. Cała populacja Haiti to dziewięć milionów osób.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24