Zastępca serbskiego prokuratora ds. zbrodni wojennych Bruno Vekarić poinformował, że procedura ekstradycyjna Ratko Mladicia do Hagi może potrwać około tygodnia. Wcześniej prezydent Boris Tadić oficjalnie oświadczył, że Mladić został zatrzymany w Serbii. Dowódca serbskich wojsk z okresu wojny w byłej Jugosławii był od wielu lat poszukiwany za zbrodnie wojenne. Jest uważany za głównego odpowiedzialnego za masakrę ośmiu tysięcy Muzułmanów w Srebrenicy w 1995 roku i długotrwałe krwawe oblężenie Sarajewa.
- Procedura ekstradycji Ratko Mladicia do ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni wojennych na obszarze dawnej Jugosławii w Hadze może potrwać około tygodnia - poinformował Bruno Vekarić. I dodał: "Mladić musi zostać przesłuchany przez sędziego śledczego, musi mu zostać przedstawiony akt oskarżenia, ma prawo odwołać się od postanowienia o ekstradycji".
"We współpracy z bośniackimi służbami"
Natomiast muzułmański członek 3-osobowego Prezydium, pełniącego kolegialnie funkcję prezydenta Bośni powiedział, że "operacja aresztowania byłego dowódcy Serbów bośniackich Ratko Mladicia była przeprowadzona we współpracy z bośniackimi służbami bezpieczeństwa".
- Aresztowania dokonały serbskie instytucje prawne przy wsparciu instytucji prawnych Bośni i Hercegowiny - powiedział Bakir Izetbegović na konferencji prasowej. Odmówił podania innych szczegółów. Powiedział jedynie, że ministerstwo bezpieczeństwa powie więcej na ten temat jeszcze w czwartek.
"Krok ku pojednania w regionie"
Wcześniej prezydent Tadić poinformował na konferencji prasowej: "Mamy nadzieję, że to wydarzenie będzie krokiem ku pojednaniu w regionie". - Wszyscy zbrodniarze wojenni muszą odpowiedzieć za swoje zbrodnie - dodał. Podkreślił też, że proces ekstradycji Mladicia do Hagi już się rozpoczął - Wypełniliśmy wszystkie swoje zobowiązania międzynarodowe - powiedział prezydent.
Tadić zapowiedział również, iż zostanie wszczęte śledztwo, które będzie miało wyjaśnić w jaki sposób Mladić przez 16 lat się skutecznie ukrywał. Prezydent zapewnił, że Serbia doprowadzi też do aresztowania ostatniego pozostającego na wolności zbrodniarza wojennego - Gorana Hadżicia.
Przełomowa akcja
Ratko Mladić, gdy go zatrzymano, współpracował z aresztującymi go funkcjonariuszami. Nie był przebrany, nie zapuścił brody, choć bardzo się zestarzał - podało radio B92. W aresztowaniu uczestniczyła służba ds. ujawniania zbrodni wojennych Agencji Bezpieczeństwa i Informacji (BIA), następczyni służby bezpieczeństwa SDB, w asyście policji. Według belgradzkiej stacji Mladić mieszkał w Lazarevie niedaleko Zrenjanina pod nazwiskiem Milorad Komadić. Doprowadziła do niego informacja od anonimowego informatora, który doniósł, że mężczyzna był w posiadaniu "pewnych dokumentów identyfikacyjnych Ratko Mladicia i był do niego bardzo podobny".
"Rodzina była w szoku"
- Rodzina Ratko Mladicia była w szoku, gdy dowiedziała się o jego aresztowaniu - ujawnił jej adwokat Milosz Szaljić, cytowany przez B92. Syn i żona Mladicia rok temu złożyli w sądzie wniosek o uznanie Mladicia za zmarłego. W uzasadnieniu napisali, że nie mieli od niego znaku życia od siedmiu lat.
"To dla nas ulga"
Prezes lokalnego stowarzyszenia rodzin ofiar masakry w Srebrenicy, gdzie w lipca 1995 r. zabito ok. 8 tysięcy Muzułmanów, powiedział, że rodziny "odczuwają ulgę po aresztowaniu Ratko Mladicia".
- Po szesnastu latach czekania jest to dla nas, rodzin ofiar, ulga - powiedziała prezes stowarzyszenia "Kobiety Srebrenicy" Hajra Czatić. - Dla nas to naprawdę bardzo ważne - zaznaczyła przez telefon pani Czatić, której mąż i synowie zostali zabici podczas masakry w Srebrenicy.
"Dobra wiadomość dla całego świata"
Z zadowoleniem aresztowanie Mladicia przyjęła premier Chorwacji Jadranka Kosor. Powiedziała ona, że oczekuje, że to samo spotka Gorana Hadżicia, b. "prezydenta" Serbów chorwackich. - Aresztowanie Ratko Mladicia to dobra wiadomość dla nas wszystkich, dla całego świata. To dobra wiadomość dla wymiaru sprawiedliwości, dla stabilizacji i pokoju w tej części świata - powiedziała Kosor. - Oczekujemy także aresztowania Gorana Hadżicia - również poszukiwanego przez międzynarodowy trybunał ds. zbrodni w byłej Jugosławii - podkreśliła chorwacka premier.
Wielka ucieczka
69-letni obecnie Ratko Mladić jest oskarżony o ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości. Mladić jest ścigany przez haski Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii. Jego schwytanie jest od wielu lat określane przez UE jako warunek graniczny, bez którego spełnienia Serbia nie może liczyć na integrację.
Pomimo deklarowanych starań ujęcia zbrodniarza, Mladić od wielu lat wymykał się sprawiedliwości. Prawdopodobnie wielu wpływowych Serbów udzielało mu pomocy. Mladić jest przez wielu rodaków uznawany nie za zbrodniarza, ale za bohatera wojennego.
Za informacje, które miały doprowadzić do jego ujęcia, wyznaczono wiele milionów dolarów nagrody.
ant,mk/tr,mtom, sk
Źródło: PAP, Reuters, B92