Prezydent obawia się kolejnych porwań. "Ukraińcy nie mogą nie reagować"

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

O ekspertach wojskowych OBWE porwanych przez prorosyjskich separatystów rozmawiał prezydent Bronisław Komorowski z szefem MSZ Ukrainy Andrijem Deszczycą w niedzielę w Rzymie. Jak ocenił, Ukraińcy nie mogą być bezradni wobec sytuacji w swoim kraju i mają prawo reagować.

Komorowski uczestniczył w niedzielę w Watykanie w uroczystościach kanonizacyjnych Jana Pawła II i Jana XXIII.

Prezydent mówił dziennikarzom, że sytuacja na Ukrainie jest trudna, bo Ukraińcy starają się ograniczać ostrość reakcji wobec działań separatystów. Zastrzegł jednak, że nie mogą być oni bezradni. - Nie mogą nie reagować, więc reagują i mają do tego stuprocentowe prawo - ocenił. Wskazał, że porwanie ekspertów OBWE to coś co dotychczas zdarzało się w zupełnie dzikich rejonach świata, gdzie dzikie plemiona porywają rozjemców, czy obserwatorów. - To (porwanie obserwatorów OBWE - PAP) zdarzyło się za przyczyną irredenty rosyjskiej na Ukrainie. To oczywiście szalenie komplikuje sytuację, ale w moim przekonaniu musi to prowadzić do zdecydowanego, twardego przeciwdziałania całego wolnego, cywilizowanego świata, aby tego rodzaju praktyki nie pomogły tym, którzy dokonali tego haniebnego czynu - mówił Komorowski.

Zaznaczył, że chodzi też o to, by w przyszłości nie pojawiły się pokusy podobnych działań. Przypomniał, że zbliżają się wybory prezydenckie na Ukrainie i w związku z nimi do tego kraju pojadą tysiące obserwatorów.

Działania również ze strony Polski

Jak podkreślił, rzeczą niewyobrażalną byłoby narażenie międzynarodowych obserwatorów na takie doświadczenia. Komorowski uznał, że sytuacja wymaga bardzo zdecydowanego działania również ze strony Polski, ponieważ wśród porwanych jest nasz oficer. Prezydent zaznaczył, że Biuro Bezpieczeństwa Narodowego monitoruje sytuację, jest w kontakcie z polskimi resortami zajmującymi się tą sprawą. - Również w trybie indywidualnego działania państwa polskiego będziemy tę interwencję prowadzili - oświadczył.

Uprowadzenie obserwatorów

W skład grupy, porwanej w piątek w Słowiańsku we wschodniej Ukrainie, wchodzi siedmiu międzynarodowych obserwatorów wojskowych - trzech Niemców, Polak, Czech, Szwed, Duńczyk i niemiecki tłumacz oraz pięciu ukraińskich wojskowych.

W niedzielę separatyści w Słowiańsku zorganizowali konferencję prasową, na której uprowadzeni oświadczyli, że czują się dobrze i są dobrze traktowani.

Na Ukrainie znajdują się już negocjatorzy OBWE, którzy mają rozmawiać o uwolnieniu zakładników z przedstawicielami ugrupowań separatystycznych.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: kło/kka / Źródło: PAP