Korea Północna przyjęła ofertę pomocy od Korei Południowej po serii gwałtownych i niszczycielskich powodzi pod koniec lata - poinformował Seul. Phenian nie odniósł się do tych informacji, ale jeśli są prawdziwe, to będzie to pierwsza taka sytuacja od przejęcia władzy przez Kim Dzong-Una.
Rząd Korei Południowej przedstawił swoje dane na temat serii katastrofalnych powodzi i ich wpływu na rolnictwo Północy. Według Seulu zbiory w tym roku będą o co najmniej 10 procent niższe z powodu najpierw długiej suszy, a później gwałtownych deszczy.
Władze w Phenianie przyznały, że powodzie pochłonęły co najmniej 200 ofiar, a ponad 200 tysięcy osób zostało bez dachu nad głową. Dziesiątki tysięcy hektarów terenów uprawnych miały zostać zalane.
Wojownicza ręka wyciągnięta po pomoc
Z powodu ciężkiej sytuacji w Korei Północnej pomoc zaoferowały też Narody Zjednoczone. Światowy Program Żywnościowy ogłosił w sierpniu, że dostarczy Phenianowi w najbliższym czasie pierwszą transzę pomocy.
Do tej pory nie było jednak mowy o przyjęciu pomocnej ręki od Korei Południowej. Od wielu lat z powodu ostrych napięć pomiędzy oboma krajami współpraca gospodarcza i pomoc żywnościowa zostały praktycznie zamrożone. W 2011 roku Południe zrezygnowało z prób udzielenia pomocy, po tym jak Północ, zamiast jedzenia i leków za pięć milionów dolarów, poprosiła o materiały budowlane i maszyny.
Od czasu przejęcia władzy w Phenianie przez Kim Dzong-Una nie było jeszcze mowy o przyjęciu pomocy od Korei Południowej. Jeśli informacje Seulu są prawdziwe, będzie to pierwszy taki przypadek. Przyjęcie pomocy z Południa będzie stało w ostrym kontraście z licznymi wojowniczymi deklaracjami Północy.
Autor: mk//gak/k / Źródło: Reuters