"Posłuchaj wybranego ministra". MSW oferuje usługę

 
Wracają zapomniane praktyki służb komunistycznychsxc.hu

- "To nie jest rozmowa na telefon" - ten zapomniany po upadku komunizmu zwrot wrócił do użycia w Bułgarii. Cały kraj popadł w psychozę podsłuchową po serii skandali, w które są zamieszani najwyżsi rangą przedstawiciele władz. Wróciły też liczne kawały o podsłuchu. Głównymi bohaterami anegdot są resort spraw wewnętrznych i jego szef. Na przykład: MSW wchodzi na rynek usług telekomunikacyjnych, proponując usługę "Posłuchaj wybranego ministra".

Niektórzy patrzą z podejrzliwością na dzwoniącą komórkę, inni kpią z panującej atmosfery, rozpoczynając rozmowę słowami: "Dzień dobry, panie Cwetanow" (Cwetan Cwetanow jest szefem MSW), albo "Raz, dwa, trzy, próba...".

Sam premier Bojko Borysow na posiedzeniu rządu w środę (stenogram został opublikowany oficjalnie przez rządową służbę prasową) mówił: "Zastanawiam się, czy w tej sytuacji nie wyrzucić komórki i w ogóle przestać rozmawiać przez telefon".

Opublikowanie w ostatnich tygodniach w mediach stenogramów z podsłuchanych rozmów wysokich przedstawicieli władz, w tym samego premiera, spowodowało powrót anegdot o wszędobylskim uchu służb specjalnych. Niektóre są po prostu przypomnieniem starych kawałów z okresu komunistycznego, pojawiły się jednak również całkiem nowe.

Dowcipem w MSW

Głównymi bohaterami anegdot są resort spraw wewnętrznych i jego szef. Na przykład: MSW wchodzi na rynek usług telekomunikacyjnych, proponując usługę "Posłuchaj wybranego ministra".

Albo: Obywatel dzwoni do operatora komórkowego i słyszy głos automatycznej sekretarki: "Aby sprawdzić stan konta, proszę wybrać jedynkę, aby połączyć się z naszym przedstawicielem, proszę wybrać dwójkę, aby połączyć się z szefem MSW, proszę nic nie wybierać".

Obywatel dzwoni do MSW i pyta: "Proszę sprawdzić w wydziale podsłuchów, ile kilo pomidorów kazała mi kupić żona, bo zapomniałem".

W innej anegdocie żona ministra dzwoni do męża, a automatyczna sekretarka odpowiada: "Z powodu cięć budżetowych w MSW nasze możliwości są ograniczone, nie możemy Państwa nagrać w tej chwili. Proszę zadzwonić później, Państwa rozmowa jest dla nas ważna".

Sporo kawałów publikują gazety. Prasa zamieszcza obok nich liczne artykuły o tym, jak uniknąć podsłuchu i śledzenia korespondencji w internecie. Eksperci komputerowi i od techniki podsłuchowej oraz przedstawiciele prywatnych firm detektywistycznych doradzają osobom chcącym zadbać o prywatność swoich rozmów i korespondencji najrozmaitsze środki techniczne i oprogramowanie.

Kraj podsłuchów

Wzbudzone przez media poczucie życia w swoistym "Big Brotherze" ma swoje podstawy. Premier Bojko Borysow kilkakrotnie mówił, że nie widzi nic nagannego i sprzecznego z prawem w podsłuchiwaniu własnych ministrów, tłumacząc, że tak właśnie będzie walczył z korupcją na wysokich szczeblach władzy.

Prokurator sofijski Nikołaj Kokinow poinformował, że w 2010 r. w stolicy wydano 2214 zezwolenia na podsłuch, prawie dwukrotnie więcej niż w poprzednim roku. Analogiczne są dane statystyczne z sądu w Płowdiwie. Według nieoficjalnych danych, MSW codziennie składa do sądów w całym kraju przeciętnie 50 wniosków o podsłuch, dostęp do bilingów i danych o kontaktach w internecie.

W 2008 r., kiedy zezwoleń na podsłuchy było 6500, Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu skazał Bułgarię za nadużycie podsłuchu i brak należnej kontroli nad nagraniami.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu