Wiemy, kim naprawdę jest płk GRU Igor Striełkow - informuje Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. I przedstawia informacje wskazujące, że to ten rosyjski oficer koordynuje działania separatystów w Donbasie, m.in. porwanie obserwatorów OBWE. Wcześniej, zdaniem SBU, Rosjanin brał udział w antyukraińskiej operacji na Krymie.
- Porwaniem obserwatorów OBWE kierowali oficerowie rosyjscy - poinformowała rzeczniczka SBU Marina Ostapienko. Zakładników uprowadziła grupa "Striełka", a akcją kierował bezpośrednio "Bies". To pseudonimy dwóch oficerów GRU. Jak twierdzi SBU, udało się zdobyć więcej informacji na temat "Striełka".
Striełkow czyli Grikin
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ustaliła prawdziwe dane osobowe oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego, który koordynuje działania separatystów w Donbasie. Dotychczas był znany pod nazwiskiem Igor Striełkow, ps. Striełok. W rzeczywistości ten pułkownik GRU nazywa się Igor Grikin. Pułkownik GRU, obywatel Rosji, ur. 17 grudnia 1970 r., zameldowany pod moskiewskim adresem. SBU podała nawet numer jego paszportu.
Okazuje się, że Grikin wcześniej wielokrotnie przyjeżdżał na Ukrainę. Ostatni raz legalnie przekroczył granicę 26 lutego 2014 r. - przyleciał samolotem z Moskwy do Symferopola na Krymie. Ostapienko przypomniała, że właśnie w nocy z 26 na 27 lutego doszło do zajęcia budynku Rady Najwyższej Krymu przez tzw. zielonych ludzików.
Akcja "Biesa"
- Ustalono też udział grupy "Striełka" w porwaniu przedstawicieli OBWE na Doniecczyźnie. Zatrzymanie odbyło się pod bezpośrednim dowództwem dywersanta Igora Bezlera (ps. Bies). Świadczą o tym zapisy telefonicznych rozmów Bezlera z podkomendnymi - oświadczyła Ostapienko, przedstawiając zapis audio tej rozmowy.
Bezler także jest oficerem GRU. Jednak wiadomo o nim mniej, niż o jego zwierzchniku "Striełku". Ten drugi ujawnił nawet dwa dni temu swoją twarz dziennikarzom. Zapewne to pozwoliło SBU ustalić jego prawdziwe dane.
W ubiegłym tygodniu SBU opublikowała także zapisy innych rozmów, w tym Striełkowa (Grikina) z samozwańczym merem Słowiańska Wiaczesławem Ponomariowem, świadczących o zaangażowaniu oficera GRU w brutalne zamordowanie ukraińskiego radnego z Gorłówki. W tamtym wypadku w akcję zaangażowany był też "Bies".
W SBU przypomniano, że za Grikinem vel Striełkowem wystawiono list gończy, wszczęto też śledztwo ws. zorganizowania zabójstwa z premedytacją i działania na szkodę suwerenności Ukrainy, prowadzenia dywersyjno-wywrotowej działalności, a także organizacji masowych niepokojów na terytorium wschodnich obwodów Ukrainy.
Autor: //gak / Źródło: pravda.com.ua, tvn24.pl