- Przekazaliśmy wyrazy bardzo głębokiego zaniepokojenia z powodu zaostrzenia sytuacji na Ukrainie - powiedział po spotkaniu z p.o. ukraińskiego ambasadora rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Wojciechowski. Polski resort dyplomacji wyraził również rozczarowanie z powodu zaprzepaszczenia szans na kompromis, "który rysował się w ostatnich dniach".
We wtorek od rana trwają w Kijowie brutalne starcia pomiędzy manifestantami Majdanu a siłami rządowymi. Są ofiary śmiertelne, wiele osób zostało rannych. To najpoważniejsza eskalacja ukraińskiego konfliktu od końca stycznia.
W związku z zaostrzeniem sytuacji w Kijowie polskie MSZ wezwało zastępcę ambasadora Ukrainy. Jak wyjaśniono, ambasador tego kraju nie przebywa aktualnie w Polsce.
Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski poinformował po spotkaniu, że przekazano "wyrazy bardzo głębokiego zaniepokojenia".
- Wyraziliśmy zdecydowanie nasze stanowisko i poprosiliśmy o przekazanie go do Kijowa. Jest ono kierowane do obu stron konfliktu - wyjaśnił Wojciechowski. Dodał, że Polska apeluje o powrót do dialogu i poszukiwania kompromisu.
Zaniepokojenie i rozczarowanie
- Jesteśmy głęboko rozczarowani, że kompromis, który rysował się w ostatnich dniach, został zaprzepaszczony - dodał.
Powtórzył również, że polskie MSZ uważa, iż rozwiązanie konfliktu na Ukrainie możliwe jest jedynie dzięki powrotowi do stołu rozmów i kompromisowi. - Mamy nadzieję, że obu stronom starczy siły i determinacji - powiedział. Jak podkreślił, sytuacja jest "naprawdę bardzo groźna".
Zastępcy ambasadora Ukrainy przekazano także, że "dalszy rozwój wydarzeń w stronę eskalacji może mieć bardzo negatywne skutki dla postrzegania Ukrainy przez partnerów".
Zapytany o to, czy Polska rozważa zastosowanie sankcji wobec ukraińskich władz, Wojciechowski przekazał, że na razie opcja ta nie jest brana pod uwagę. - Mamy nadzieję, że jest jeszcze czas na rozwiązanie polityczne - wyjaśnił.
Autor: kg / Źródło: tvn24