- Dzwońcie do mojej mamy! - krzyczy na nagraniu 15-letnia Dajerria, którą brutalnie rzuca na ziemię funkcjonariusz policji. Dziewczyna - podobnie jak wielu innych nastolatków - uczestniczyła w imprezie przy basenie na jednym z zamożnych osiedli w McKinney w stanie Teksas. Mieszkańcy powiadomili policję, która wyjątkowo gorliwie podeszła do swoich obowiązków.
W piątek wieczorem policjanci w McKinney otrzymali zgłoszenie o zakłócaniu porządku przy basenie na jednym z zamożnych osiedli. Policja informuje, że dostała kilka skarg od zaniepokojonych mieszkańców, którzy twierdzili, że grupa nastolatków wtargnęła na teren osiedla i zachowywała się agresywnie.
Szef policji w McKinney Greg Conley powiedział, że funkcjonariusze, którzy dotarli na miejsce, trafili na dużą grupę osób, która odmawiała wykonywania poleceń. W interwencji wzięło udział 12 policjantów. Nikt nie ucierpiał.
Interwencję sfilmował telefonem komórkowym Brandon Brook, który wyjaśniał w rozmowie z mediami, że o imprezie dowiedział się z Twittera. Jak mówił, w pewnym momencie usłyszał odgłosy kłótni. Przekonywał jednak, że gdy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, było już dawno po wszystkim.
Siedmiominutowe nagranie policyjnej interwencji zostało umieszczone w sobotę w internecie. Do poniedziałku filmik został wyświetlony 4 mln razy.
W najbardziej bulwersującym fragmencie biały funkcjonariusz brutalnie rzuca na ziemię czarnoskórą nastolatkę ubraną jedynie w bikini. Celuje przy tym z broni w stronę dwóch nastolatków, którzy usiłują przyjść jej z pomocą. Mocno przytrzymuje głowę dziewczyny, pcha ją, krzycząc "twarzą na ziemię". Gdy nastolatka leży na trawie, przytrzymuje ją w okolicach pośladków.
Dziewczyna to 15-letnia Dajerria. Na nagraniu słychać, jak krzyczy: - Zadzwońcie do mojej mamy, zadzwońcie do mojej mamy!
- Złapał mnie, wykręcił mi rękę i rzucił mnie na trawę - relacjonowała później nastolatka.
- Powiedziałam mu, żeby przestał, bo strasznie bolą mnie plecy - dodała. Jak podkreśliła, oczekuje, że funkcjonariusz poniesie karę. - Zwolnienie go z pracy to za mało - zaznaczyła.
Profilowanie rasowe problemem USA
Autor nagrania ocenił w rozmowie z portalem Buzzfeed, że działania funkcjonariuszy były wymierzone jedynie w czarnoskórych uczestników zajścia.
- Policjant nawet na mnie nie spojrzał. Czułem się, jakbym był niewidzialny - relacjonował.
Nagranie z interwencji wywołało burzę. Incydent może być bowiem interpretowany jako kolejny przykład dyskryminacji i dowód na poczucie bezkarności wśród wielu amerykańskich policjantów. Kilka tragicznie zakończonych interwencji policyjnych, w czasie lub na skutek których zginęły czarnoskóre osoby, spowodowało największe od lat napięcia na tle rasowym. W Ferguson doprowadziły do wielomiesięcznych protestów, w Baltimore do zamieszek.
Burmistrz McKinney Brian Loughmiller poinformował, że oczekuje od urzędników oraz policji jak najszybszego wyjaśnienia okoliczności interwencji.
"Jestem zaniepokojony tym zdarzeniem i zachowaniem funkcjonariusza widocznym na nagraniu" - napisał Loughmiller w oświadczeniu. "Oczekujemy, że nasi funkcjonariusze będą się zachowywali profesjonalnie i stosownie do sytuacji" - dodał.
Szef policji w McKinney Greg Conley powiedział, że widoczny na nagraniu policjant został wysłany na przymusowy urlop. Wszczęto również dochodzenie.
Niektórzy mieszkańcy osiedla uważają jednak, że interwencja była uprawniona. - Funkcjonariuszy było o wiele mniej. Robili jedynie to, co do nich należy. Ich działania była odpowiednie, nastolatki nie słuchały ich poleceń i zachowywały się obscenicznie - powiedziała w rozmowie z Fox4 jedna z mieszkanek.
Autor: kg\mtom / Źródło: Dallas Morning News, NBC News, buzzfeed.com