Polacy liczą na sukces na Litwie

 
AWPL liczy na dobry wynik w niedzielnych wyborach TVN24.pl

W niedzielnych wyborach parlamentarnych na Litwie, Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) liczy na przekroczenie 5-procentowego progu wyborczego i wprowadzenie do litewskiego Sejmu nawet kilkunastoosobowej reprezentacji. W sumie startuje ponad 20 partii, a o 141 mandatów ubiega się około 2 tys. osób.

- Mamy wielkie szanse na sukces, na stworzenie własnej frakcji parlamentarnej i współudział w koalicji rządzącej - powiedział przewodniczący AWPL, litewski eurodeputowany Waldemar Tomaszewski. O spodziewanym sukcesie Akcji świadczy rosnące poparcie dla tego ugrupowania. Przed dziesięciu laty miało ono 2 proc. poparcia, w wyborach do Sejmu w 2004 roku uzyskało 3,8 proc. głosów, w 2008 roku - 4,8 proc., zabrakło mu zaledwie 0,2 proc. do przekroczenia 5-procentowego progu wyborczego. O możliwościach AWPL pozytywnie wypowiadają się politolodzy i obserwatorzy. Sondaże przedwyborcze dają Akcji 4,7 proc., ale - jak zaznacza politolog Aine Ramonaite - "AWPL zawsze w sondażach wypada gorzej niż w rzeczywistości".

- Jestem przekonany, że AWPL przekroczy próg wyborczy" - powiedział publicysta i wydawca tygodnika "Veidas" Algimantas Szindeikis.

Partia ogólnolitewska AWPL powstała w 1994 roku, gdy organizacjom społecznym, m.in. Związkowi Polaków na Litwie zakazano udziału w wyborach. Początkowo była to partia regionalna, broniąca głównie interesów Polaków zwarcie mieszkających na Wileńszczyźnie. Dzisiaj, po prawie dwudziestoletniej działalności, AWPL jest partią ogólnolitewską.

- To już jest nowa jakość naszego ugrupowania - podkreślił Tomaszewski. W tych wyborach AWPL wystawiła pełną - 141-osobową listę kandydatów w okręgu wielomandatowym i po raz pierwszy ma swych kandydatów w aż 39 okręgach jednomandatowych nie tylko na Wileńszczyźnie, ale też w Kłajpedzie, Kownie, Druskiennikach, Wisaginie.

W sumie w kraju jest 71 okręgów jednomandatowych. Z listy AWPL startuje Sojusz Rosjan Litwy działający w Kłajpedzie, a także Litewska Partia Ludowa pod przewodnictwem Vaidotasa Prunskusa, syna byłej premier kraju Kazimiery Prunskiene.

- Jesteśmy otwarci, jednoczymy sumiennych działaczy różnych partii i organizacji - podkreślił lider AWPL. W swoim programie Akcja Wyborcza nie ogranicza się już do spraw polskich. - Mamy poważne propozycje zmian w zarządzaniu państwem - zaznaczył Tomaszewski i wskazał przede wszystkim na konieczność ustalenia priorytetów rozwoju gospodarczego, bo - jak zaznacza - "nie wystarcza jedynie zbilansowanie budżetu". W dziedzinie gospodarczej AWPL stawia na rozwój sektora biopaliw, co pozwoli na zagospodarowanie 800 tys. hektarów ziemi leżącej odłogiem, na stworzenie nowych miejsc pracy i obniżenie cen energii cieplnej. AWPL opowiada się za podniesieniem minimalnego wynagrodzenia z 855 litów (około 250 euro) do 1200 litów (około 350 euro) i wskazuje skąd wziąć pieniądze - z opodatkowania wielkich centrów handlowych i wprowadzenia podatku bankowego. W dziedzinie transportu AWPL stawia na wykorzystanie potencjału Litwy jako kraju tranzytowego. Akcentuje też potrzebę stworzenia lepszych warunków do rozwoju turystyki i zwiększenia samorządności. "Kompetencje i spokój" Obserwatorzy zauważają, że w debatach przedwyborczych AWPL wypadła bardzo dobrze. - AWPL wykazuje kompetencje, spokój. Na jej liście nie ma osób przypadkowych. W większości to są ludzie, którzy już mają doświadczenie pracy w strukturach samorządowych - zauważa publicysta Algimantas Szindeikis. W niedzielnych wyborach parlamentarnych na Litwie Polacy startują też z innych list partyjnych. W okręgu jednomandatowym wileńsko-solecznickim o mandat będzie walczyło aż czterech Polaków, podobna sytuacja jest w okręgu wileńsko-trockim, a w okręgu wileńsko-święciańskim - startuje dwóch Polaków. - Nie jest to nowa sytuacja. Tak jest podczas każdych wyborów i jest to naturalne, bo te rejony w większości zamieszkują Polacy - powiedział Tomaszewski i zaznacza, że tradycyjnie w tych okręgach wygrywają jednak kandydaci AWPL. W ocenie publicysty portalu Delfi Jacka Komara wystawianie w jednym okręgu kilku Polaków nie należy traktować jako "rozbijanie polskiego elektoratu".

- Mieszkamy w państwie demokratycznym i różnorodność poglądów to potwierdza - powiedział Komar. Wśród Polaków startujących z litewskich partii nie ma powszechnie znanych nazwisk, za wyjątkiem dwóch: dziennikarza Stanisława Tarasiewicza startującego ze Związku "Tak" i byłego działacza polonijnego Ryszarda Maciejkiańca startującego z nowego ugrupowania "Droga Odwagi". Osoba Ryszarda Maciejkiańca wśród Polaków na Litwie wywołuje najwięcej kontrowersji. Maciejkianiec w latach 90. był prezesem Związku Polaków na Litwie i został usunięty z tego stanowiska za domniemane nadużycia finansowe, po czym zniknął na kilka lat z życia publicznego kraju.

Ostatnio powrócił z oskarżeniami pod adresem litewskich Polaków. Przez władze kraju jest lansowany jako "jedyny dobry Polak na Litwie". Tymczasem w ankiecie kandydata do parlamentu w rubryce narodowość Ryszard Maciejkianiec wskazał, że jest Litwinem.

Wybory na Litwie odbywają się według ordynacji większościowo-proporcjonalnej. Posłowie są wybierani w okręgach jednomandatowych i z list partyjnych.

Lokale wyborcze będą czynne w godz. 6-19 czasu polskiego. Rezultaty sondaży exit poll zostaną podane tuż po zamknięciu lokali wyborczych, a wstępne, cząstkowe wyniki głosowania - późnym wieczorem.

Wyniki zbliżone do ostatecznych mają być ogłoszone w poniedziałek w południe.

Autor: MAC//bgr / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl