Korea Północna poinformowała w poniedziałek, że chce szybko podpisać traktat pokojowy, który zastąpiłby zawieszenie broni podpisane po wojnie koreańskiej z lat 1950-1953 i definitywnie zakończył konflikt sprzed ponad pół wieku.
Walczące po stronie Korei Południowej siły amerykańsko-oznetowskie podpisały zwieszenie broni z Phenianem i Chinami 27 lipca 1953 roku. Technicznie rzecz biorąc, Południe i Północ wciąż pozostają w stanie wojny, a granicy strzeże ponad milion żołnierzy obu stron. Do zawarcia traktatu pokojowego potrzeba też jednak podpisów Chin i USA, czyli pozostałych stron uczestniczących w konflikcie.
- Jeśli zaufanie ma być budowane pomiędzy Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczą a USA, kluczowe jest zawarcie traktatu pokojowego dla zakończenia stanu wojny, korzenia wrogich relacji - powiedziała koreańska telewizja państwowa (KCNA), cytując rzecznika tamtejszego MSZ.
Traktat "przed", czy traktat "po"?
Izolowana na arenie międzynarodowej, biedna, a zarazem będąca jednym z najbardziej totalitarnych państw Korea Północna poinformowała też w poniedziałek, że gdyby udało się osiągnąć pokój z USA, pomogłoby to ożywić rozmowy na temat jej programu atomowego. Chodzi o zamkniecie reaktorów w zamian za pomoc gospodarczą.
Już kilka tygodni temu Korea Północna mówiła, że jest gotowa do zakończenia trwającego rok bojkotu sześciostronnych rozmów na temat swojego programu atomowego. Z kolei Stany Zjednoczone uznały, że są gotowe do rozmów nad traktatem pokojowym po tym, gdy Phenian zakończy swój program związany z bronią nuklearną.
Kolejnym warunkiem USA jest zaprzestanie przez Koreę Północną systematycznego nękania swych obywateli. - To jedno z najgorszych miejsc pod względem stanu przestrzegania praw człowieka. Sytuacja jest zatrważająca - oświadczył w poniedziałek specjalny wysłannik USA Robert King dziennikarzom w Seulu podczas pierwszej podróży po objęciu urzędu półtora miesiąca temu. - Relacje między Stanami Zjednoczonymi i Koreą Północna muszą obejmować prawa człowieka - dodał.
Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: US Army