37-letni redaktor "The Sun" Duncan Larcombe został oskarżony o to, że w latach 2006-08 płacił za poufne informacje na temat pobytu książąt Williama i Harry'ego w prestiżowej akademii wojskowej Sandhurst - donoszą media.
Termin jego rozprawy przed sądem ustalono na 8 maja. Akt oskarżenia zarzuca mu, że wraz z byłym instruktorem Sandhurst Johnem Hardym i jego żoną Clare wszedł w spisek zakładający dopuszczenie się występku przez osobę pełniącą funkcję publiczną. Larcombe nie przyznaje się do winy. Czwartą osobą oskarżoną w tej samej sprawie jest Tracey Bell - była pracownica ośrodka zdrowia na terenie Sandhurst, która miała status urzędnika państwowego. Wszyscy zostali aresztowani w ramach policyjnej operacji Elveden mającej na celu zdemaskowanie korupcyjnych powiązań prasy z funkcjonariuszami policji, służby więziennej, administracji itp.
Operacja Elveden
Elveden to operacja prowadzona równolegle z policyjnym dochodzeniem Weeting ws. korzystania przez tabloidy z usług hakerów włamujących się do skrzynek głosowych w celu przechwycenia prywatnych wiadomości. Oba dochodzenia dotyczą tzw. afery podsłuchowej. Sandhurst to Królewska Akademia Wojskowa, gdzie kształci się przyszła elita sił zbrojnych - nie tylko brytyjska, ale także państw Commonwealthu. W latach 2005-06 na 44-tygodniowym szkoleniu kadetów przebywali tam William i Harry. Według prokuratury John Hardy lub jego żona od 10 lutego 2006 do 15 października 2008 r. otrzymali 34 płatności na łączną sumę 23 tys. funtów jako wynagrodzenie za poufne informacje dotyczące rodziny królewskiej bądź Sandhurst. Z kolei Bell między 17 października 2005 r. a 7 lipca 2006 r. miała otrzymać 1 250 funtów za informacje, które posłużyły "Sunowi" do napisania pięciu artykułów dotyczących Akademii. Ogółem w ramach operacji Elveden aresztowano 62 osoby. Ostatnią z nich jest 41-letni były funkcjonariusz policji z hrabstwa Surrey, podejrzany o zachowanie nielicujące z jego funkcją. 13 osób zostało albo skazanych albo też ich proces jest w toku.
Autor: nsz / Źródło: PAP