Niemiecka Partia Piratów wybrała w sobotę na zjeździe w Neumuenster 41-letniego Bernda Schloemera z Berlina na swego nowego szefa. Dyskusja o prawicowo-radykalnych tendencjach w odnoszącej ostatnio spore sukcesy partii zdominowała obrady w pierwszym dniu zjazdu.
Uczestnicy zjazdu przyjęli uchwaloną spontanicznie bez widocznych sprzeciwów rezolucję, w której uznali Holokaust za "niepodważalną część historii". "Kwestionowanie lub relatywizowanie go pod płaszczykiem wolności słowa jest sprzeczne z zasadami partii" - czytamy w dokumencie, o którym poinformowała agencja dpa.
Rezolucja była odpowiedzią na zgłoszenie kandydatur do władz partii przez działaczy, którzy wypowiadali się wcześniej przeciwko karaniu za kłamstwo oświęcimskie bądź też ostrzegali przed "światowym żydostwem". Inny uczestnik spotkania mówił dziennikarzom, że "o Holokauście można dyskutować". - To polityczny sygnał, że Piraci będą aktywnie zwalczać radykalne, antysemickie i wrogie wobec ludzi wypowiedzi - powiedział Schloemer zaraz po podaniu wyników głosowania stacji telewizyjnej Phoenix.
Niespodziewany sukces
Partia Piratów odnosi od ubiegłego roku zaskakujące sukcesy na szczeblu krajów związkowych (landów). Opowiadająca się za maksymalną swobodą w korzystaniu z internetu partia zasiada obecnie w dwóch parlamentach krajowych (landtagach) - w Berlinie i Saarze. Piraci zamierzają poszerzyć swój stan posiadania w zbliżających się wyborach w Szlezwiku-Holsztynie (6 maja) oraz Nadrenii Północnej- Westfalii (12 maja).
Sondaże wskazują na rosnącą popularność Piratów na szczeblu krajowym. W połowie kwietnia partia wyprzedziła Zielonych i awansowała w rankingu najsilniejszych partii niemieckich po raz pierwszy na trzecie miejsce - za CDU/CSU i SPD. W wyborach do Bundestagu mogłaby liczyć na 13 procent głosów.
Mobilizacja
Jak wykazały analizy po poprzednich wyborach, do Piratów przechodzą wyborcy wszystkich pozostałych partii niemieckich. Ugrupowanie mobilizuje też tych, którzy do tej pory nie chodzili na wybory.
Głównym postulatem partii jest swoboda korzystania z internetu i osłabienie ochrony własności intelektualnej. Piraci walczą także o większą przejrzystość polityki i zaangażowanie społeczne. Ale stawiają też takie kontrowersyjne postulaty, jak minimalny dochód podstawowy dla każdego obywatela czy likwidacja biletów komunikacji miejskiej. Pozostałe partie krytykują Piratów za brak spójnego programu i zarzucają im populizm.
Źródło: PAP