Pozwalał pedofilom gwałcić swoją córkę, odkąd skończyła 11 lat. Dziecko było też zmuszane, by pozować do zdjęć pornograficznych i grać w takich filmach. W czwartek mężczyzna został skazany przez sąd w Perth (Australia Zachodnia) na 22,5 roku więzienia.
Personaliów mężczyzny nie ujawniono ze względu na ochronę tożsamości dziewczynki, obecnie 14-letniej. Ogłoszenia o "usługach" córki zamieszczał w serwisach internetowych, z których korzystają pedofile.
Rodzice dziewczynki są w separacji, dziecko mieszkało z ojcem.
"Obiekt seksualny"
W czwartek, ogłaszając wyrok 22,5 roku więzienia, sędzia Philip Eaton zwracał uwagę, iż czyny ojca najprawdopodobniej spowodowały "nienaprawialne konsekwencje" dla dziewczynki. - Zupełnie nie brał pan pod uwagę jej dobra - mówił sędzia do skazanego. - Nie mam wątpliwości, że czerpał pan z tego perwersyjną przyjemność seksualną - kontynuował.
- Pozwolił pan zupełnie obcym ludziom traktować swoją córkę jak obiekt seksualny. I sam pan ją tak traktował - powiedział.
Jak relacjonują miejscowe media, gdy opisywano jego czyny, skazany odwrócił się od ław dla publiczności i ukrył twarz w dłoniach.
Przyglądał się, pomagał
Jak ustalił sąd, gehenna dziecka trwała dwa lata. Gdy dziewczynka miała 11 lat, jej ojciec "przedstawił ją" sześciu pedofilom. Pozwalał im ją gwałcić, w inny sposób wykorzystywać seksualnie oraz podawać jej narkotyki. Dziecko było też zmuszane, by pozować do pornograficznych zdjęć i filmów.
Ojciec wielokrotnie przyglądał się temu, co inni mężczyźni robili z jego córką. Sam dostarczał prezerwatywy i namawiał dziewczynkę do udziału w aktach seksualnych, gdy tego odmawiała. Kręcił też filmy dokumentujące to, co się działo.
"Tato, proszę, przestań" - miała mówić dziewczynka na jednym z przedstawionych sądowi nagrań.
503 zarzuty
Policja otrzymała doniesienie o procederze w kwietniu ubiegłego roku. Ojciec i sześciu pedofilów zostało aresztowanych i usłyszało łącznie 503 zarzuty.
Przed ogłoszeniem wyroku mężczyzna został poddany badaniom psychologicznym. Zapewniał w ich czasie, że uważał się za czułego i troskliwego ojca. Zeznając na policji, deklarował żal z powodu swoich czynów. Opisywał, że wydawały mu się "zabawne", ale potem "została przekroczona linia". Do sądu zaś skierował list, w którym wyrażał "żal, ubolewanie i głęboki wstyd".
Skazany będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie w grudniu 2036 roku.
Autor: rzw / Źródło: The West Australian
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock