Zgodnie z zapowiedzią, władze rosyjskie odmówiły opozycyjnym działaczom wydania dokumentów umożliwiających udział w Igrzyskach w Soczi. Nawet w charakterze widza. To sposób by zapobiec organizacji protestów politycznych - informuje dziennik "New York Times".
Rosyjski Komitet Olimpijski nie przyznał dokumentów, znanych jako paszport kibica, kilku działaczom. Te dokumenty, wraz z biletem wstępu, są niezbędne, by kibice mogli mieć dostęp do obiektów sportowych. Wśród innych środków zapobiegawczych znalazły się chipy umożliwiające władzom elektroniczne śledzenie gości olimpiady - informuje dziennik "New York Times".
Nękanie opozycyjnych działaczy
Paszporty kibica zostały wprowadzone na igrzyska w Soczi w ramach środków bezpieczeństwa, jednak, jak podkreślają dziennikarze nowojorskiej gazety, w ten sposób władze rosyjskie "nękają działaczy", a ta praktyka "zdaje się wykraczać poza działania antyterrorystyczne".
Dziennikarze zwracają uwagę na fakt, że od czasu gdy Władimir Putin wrócił do władzy, w Rosji opozycyjne działania są tłumione, aktywiści aresztowani, demonstracje dławione, a działalność prywatnych serwisów informacyjnych znacznie ograniczona.
(Nie)polityczna olimpiada
Dokumentu nie przyznano między innymi obrońcy praw więźniów, Nikołajowi Lewszycowi. Twierdzi on, że odmówienie mu dokumentów jest naruszeniem antydyskryminacyjnych zasad Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego i Karty Olimpijskiej.
- Po raz pierwszy w historii, poza biletem potrzebne są dodatkowe dokumenty, by wziąć udział w igrzyskach. Uważam, że olimpiada jest niepolityczna. To powinno być święto kibiców i sportu - mówi opozycjonista, zapewniając jednocześnie, że nie planował żadnych wystąpień politycznych.
Lewszyc zwraca uwagę, że jego elektroniczny wniosek o wydanie dokumentu został natychmiast odrzucony, co sugeruje, że mężczyzna znajdował się na czarnej liście. Administrator systemu potwierdził, że odrzucenie wniosku może sugerować, iż wnioskodawcy odmówiono ze względów bezpieczeństwa. W takich sytuacjach organizatorzy nie muszą niczego wyjaśniać swojej decyzji.
Czarna lista
Wejściówki odmówiono również Aleksandrowi Baturinowi z opozycyjnej partii Solidarność, która wspierała Garriego Kasparowa.
W ubiegłym miesiącu to samo spotkało Semiona Simonowa z rosyjskiego stowarzyszenia Memoriał. Simonow miał już bilet na mecz hokejowy między USA a Szwajcarią - informuje "New York Times".
Opozycyjny bloger i członek partii Demokratyczny Wybór, Siergiej Fadiejew, odebrał swoją wejściówkę we wrześniu, ale później otrzymał SMS, w którym poinformowano go o unieważnieniu dokumentu.
Autor: jlo / Źródło: PAP