Ostatnia ofiara zamachu w Bostonie opuściła szpital. "Dziękuję za miłość i wsparcie"


Ostatnia ranna osoba w eksplozji podczas maratonu w Bostonie wyszła w poniedziałek ze szpitala. Erika Brannock straciła w wybuchu lewą nogę i doznała poważnych obrażeń prawej. - Dziękuję miastu Boston za miłość i wsparcie. I wam, dziennikarzom, za opisanie mojej historii - mówiła wzruszona.

W eksplozjach, do których doszło w połowie kwietnia na mecie bostońskiego maratonu, zginęły trzy osoby, a 264 zostały ranne. Wśród nich była 29-letnia Erika Brannock, nauczycielka ze szkoły podstawowej w Baltimore. Do Bostonu przyjechała z siostrą i szwagrem kibicować mamie, która startowała w swoim pierwszym maratonie. Wszyscy troje stali na mecie, gdy wybuchły ładunki. Brannock przeszła w szpitalu ponad 10 operacji. Z powodu obrażeń amputowano jej lewą nogę. - Personel był niesamowity. Nazywali mnie swoją księżniczką, bo spełniali każdą moją zachciankę - powiedziała dziennikarzom. - Poznałam tu wspaniałych ludzi, zawiązałam przyjaźnie - mówiła wyraźnie wzruszona. Podziękowała też miastu Boston i mediom.

"Nieznajoma ocaliła mi życie"

Kobieta dokładnie pamięta moment wybuchu i kłęby dymu. Sądziła, że wybuchł jakiś element sprzętu technicznego. - Upadłam na chodnik. Moja lewa stopa nie ruszała się. Przez chwilę sądziłam, że umrę - relacjonowała. Pomogła jej nieznajoma. - Powiedziała, że nazywa się Joan i że jest z Kalifornii. Złapała mnie za rękę i powiedziała: już cię nie puszczę - wspomina. Jak dodaje, chciałaby ją kiedyś odszukać, ale pamięta jedynie, że była szatynką ubraną w żółtą kurtkę. - Została ze mną aż do chwili, gdy zabrała mnie karetka. Kimkolwiek była, ocaliła mi życie - mówi Brannock.

Zamierza wrócić do pracy

Siostra 29-latki, Nicole, doznała silnych obrażeń nogi. Trafiła do innego szpitala, ale wypisano ją do domu 10 maja. Szwagier Brannock został lżej ranny - miał zadrapania, poparzenia i siniaki. Matka Eriki, 57-letnia Carol Downing, miała mniej niż 800 metrów do mety, gdy wybuchły ładunki. Jak zapowiedziała, w przyszłym roku również zamierza pobiec w maratonie. Brannock liczy, że dostanie protezę i będzie mogła znów chodzić. Chce także wrócić do pracy. - W następny piątek pojawię się na zakończeniu roku mojej klasy. A w sobotę będę druhną na ślubie - zapowiada.

Autor: jk//gak / Źródło: Reuters, boston.com

Raporty: