Osadzeni w czwartek ministrowie odwołanego przez Madryt katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta skarżą się na złe traktowanie przez policję i służby więzienne. W sobotę adwokat dziewięciu katalońskich polityków poinformował o "nadużyciach" wobec aresztowanych.
Jak powiedział katalońskiemu dziennikowi "El Nacional" adwokat Andreu Van den Eynde, transport siedmiu ministrów do więzienia dla mężczyzn Estremera odbywał się w warunkach, które "prawdopodobnie wykraczały poza normy".
Według przedstawiciela oskarżonych aresztanci podczas 100-kilometrowej podróży do więzienia byli narażeni na urazy ze względu na pominięcie procedur bezpieczeństwa przez transportujących ich funkcjonariuszy Gwardii Cywilnej. Van den Eynde ujawnił, że przewożonym ministrom założono kajdanki, a w rozpędzonych furgonetkach pozostawiono ich bez pasów bezpieczeństwa.
Katalońskim politykom nakazano się rozbierać
Adwokat dodał, że w więzieniu katalońskim politykom nakazano się rozbierać, "niczym dilerom narkotykowym, którzy mieliby coś do ukrycia". Stwierdził, że niektórzy funkcjonariusze policji próbowali upokorzyć aresztantów.
Według dziennika "El Confidencial" kierownictwo hiszpańskiej policji uruchomiło już śledztwo w sprawie złego traktowania przez trzech funkcjonariuszy odwołanego przez Madryt wicepremiera Katalonii Oriola Junquerasa.
Ministrowie skarżą się na złe traktowanie
W piątek przebywający w Brukseli Carles Puigdemont ujawnił, że jego ministrowie osadzeni w hiszpańskich więzieniach skarżą się na złe traktowanie.
W sobotę po południu władze hiszpańskiej Gwardii Cywilnej wydały komunikat, w którym zaprzeczyły, jakoby podczas transportu byłych ministrów rządu Puigdemonta do zakładów karnych miały wystąpić jakieś nieprawidłowości.
Do Estremery trafili wicepremier Oriol Junqueras, minister spraw wewnętrznych Joaquim Forn, minister spraw zagranicznych Raul Romeva, minister polityki terytorialnej Josep Rull, minister sprawiedliwości Carles Mundo, minister przedsiębiorczości Santi Vila, a także rzecznik rządu Jordi Turull.
W piątek za kaucją w wysokości 50 tysięcy euro wyszedł na wolność Vila. Głównym argumentem na jego korzyść był fakt, że zrezygnował on z pełnienia stanowiska w rządzie zanim 27 października kataloński parlament przyjął rezolucję o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.
W czwartek późnym wieczorem tymczasowy areszt w więzieniu dla kobiet Alcala-Meco rozpoczęły także szefowa katalońskiego resortu pracy Dolors Bassa oraz minister administracji publicznej Meritxell Borras.
Zgodnie z czwartkową decyzją sądu dziewięciu przebywających w Hiszpanii członków rządu Puigdemonta osadzono w tymczasowym areszcie w związku z zarzutami buntu, nieposłuszeństwa wobec władzy oraz malwersacji środków publicznych.
Europejski Nakaz Aresztowania premiera Katalonii
Całej piątce w ENA zarzuca się między innymi "rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz" centralnych w Madrycie.
Autor: KB//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA | Emilio Naranjo