Po oskarżeniu tureckich linii lotniczych o zaniedbania i doniesieniach o awarii silników pojawiła się kolejna hipoteza dotycząca katastrofy tureckiego samolotu w Holandii. Turecki związek pilotów (Talpa) przypuszcza, że samolot spadł z powodu silnych turbulencji, wywołanych przez lądującą chwilę wcześniej maszynę. W piątek wieczorem oficjalnie zidentyfikowane zostały ciała wszystkich dziewięciu osób, które zginęły 25 lutego.
Informację o identyfikacji ofiar podał burmistrz holenderskiego Haarlemmermeer, Theo Weterings. Wśród zabitych znajdowało się czterech Amerykanów i pięciu obywateli Turcji. Ciała tych ostatnich zostaną przetransportowane do ich ojczyzny, kiedy tylko załatwione zostaną wszystkie niezbędne formalności. Amerykański konsulat nie zadecydował jeszcze, kiedy sprowadzi do USA zwłoki swoich obywateli.
Spośród 135 osób znajdujących się na pokładzie samolotu, 64 nadal pozostają w szpitalach, w tym jedna w stanie krytycznym.
Zawiniły turbulencje?
Przedstawiciele związku pilotów poinformowali w piątek, że zaledwie dwie minuty przed tym jak Boeing 737 runął na ziemię, na lotnisku Schiphol lądował Boeing 756.
Niewykluczone, że odstęp między dwiema maszynami był za mały. Wieża lotniska Schiphol powinna była zwrócić uwagę tureckich pilotów na groźbę niebezpiecznych turbulencji.
Sekretarz generalny związku Talpa - Savas Sen - oświadczył też, że za granicą próbuje się "wyrabiać złą opinię" tureckim pilotom. Słowa te odnosiły się najprawdopodobniej do informacji, jakie podał w czwartek CNN. Stacja pisała na swojej stronie internetowej, że niespełna przed tygodniem linie lotnicze, do których należał samolot - Turkish Airlines - zostały oskarżone o zaniedbania w serwisowaniu samolotów.
Więcej hipotez
Pojawiły się też inne hipotezy dotyczące przyczyn wypadku. Awaria silników - taką możliwość bierze pod uwagę prezes holenderskiego Urzędu Bezpieczeństwa Transportu Pieter van Vollenhoven.
Samolot Boeing 737 Turkish Airlines rozbił się 25 lutego tuż przed lądowaniem na amsterdamskim lotnisku Schiphol. W katastrofie zginęło dziewięć osób, w tym pięciu Turków (kapitan, drugi pilot i pilot odbywający szkolenie) oraz czterej Amerykanie.
Trwa śledztwo mające ustalić przyczyny katastrofy. Eksperci kontynuują badanie wraku samolotu, który spadł na pole koło lotniska i przełamał się na trzy części.
Źródło: PAP