1 września, w 20. rocznicę niepodległości Uzbekistanu, w tym azjatyckim kraju ruszy społecznościowy portal "Muloqot", czyli "Dialog". Stoi za nim rząd, który swoją odpowiedzią na Facebooka, chce kontrolować niepokoje społeczne.
Na razie została udostępniona wersja beta, w której zarejestrowało się już 17 tysięcy użytkowników. To na razie mało w porównaniu z Facebookiem, z którego korzysta ponad 82 tysiące Uzbeków.
A zarejestrować się nie jest łatwo. Trzeba podać rodzimy adres mailowy oraz numer telefonu, a w ciągu trzech dni trzeba odpowiedzieć na zwrotnego sms-a.
Więc stworzyli
- Myślę, że władze boją się, że w Uzbekistanie może dojść do rewolt jak w krajach arabskich - komentuje opozycyjny blogger Quadray Babacon cytowany prze BBC. - Służby specjalne nie mogą kontrolować zagranicznych serwisów, więc... postanowiły stworzyć własny - dodaje.
Reżim Islama Karimowa, który od czasu dojścia do władzy w 1989 roku nie toleruje dysydentów, Zachód ostro krytykował w 2005 roku za masakrę w mieście Andiżan, gdzie wojsko otworzyło ogień do uczestników pokojowego protestu. Zginęło tam według obrońców praw człowieka - co najmniej 500 osób. Sam Karimow uważa siebie za gwaranta stabilności i spokoju broniącego świecki Uzbekistan przed groźbą radykalnego fundamentalizmu islamskiego.
Źródło: bbc.co.uk, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: muloqot.uz