Program "Odcisk kupy", to wojna, jaką Amerykanie wydali właścicielom psów, którzy nie sprzątają po pupilach. Bronią ma być kod DNA. Zły pan będzie tropiony za pomocą próbek pobranych z psiej "niespodzianki". Próbka trafi do analizy. Jeśli będzie zgadzać się z kodem z bazy danych, właściciel zapłaci mandat.
W całych Stanach żyje prawie 80 milionów psów. Rocznie każdy z nich produkuje 120 kilogramów odchodów.
I jeśli się w nie nie wdepnie, to i tak całkiem możliwe, że się je wypije. Bo według amerykańskiej agencji ochrony środowiska fekalia są w tej samej kategorii zanieczyszczeń źródeł pitnej wody, co ropa i toksyczne chemikalia.
Po swoich psach nie sprząta ok. 40 proc. ich właścicieli.
DNA znajdzie psich przestępców
Tonom odchodów "stop" postanowiło powiedzieć laboratorium Toma Boyda w Knoxville w stanie Tennessee. Z pomocą przyszła zaś genetyka. Z psiej kupy pobierana jest próbka DNA, która trafia tu do genetycznej bazy danych.
Później, gdy ktoś na przydomowym trawniku znajdzie kupę, której nikt nie posprzątał, wystarczy pobrać jej próbkę i wysłać do laboratorium. Tajemnica zostanie rozwiązana za ok. pięć dni - tyle zajmuje analiza DNA, a następnie odnalezienie psiego przestępcy w bazie danych.
Skuteczna "kupa"
Matthew Herman, właściciel kamienicy w Baltimore w stanie Maryland przekonuje, że program "Odcisk Kupy" działa doskonale. - Jeszcze zanim się do niego przyłączyliśmy, gdy tylko poinformowaliśmy mieszkańców o naszych planach, problem się skończył.
"Odcisk Kupy" działa dopiero od pół roku, a przyłączeniem do programu są juz zainteresowane lokalne społeczności między innymi w Japonii i w Niemczech.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN