Amerykańska prasa, komentując przemówienie Baracka Obamy po odebraniu Nagrody Nobla, podkreśla zaskakujące elementy jego wystąpienia. Zarówno "Washington Post", jak i "New York Times" są zgodne, że mowa Obamy była "rozważna".
W tekście pt. "Wojna i pokój" znany komentator "Washington Post" Eugene Robinson podkreśla, że tradycyjny wykład wygłaszany co roku przez laureata Pokojowej Nagrody Nobla zwykle nie zawiera następujących treści:
Jastrzębie, które podejrzewały (...), że Obama jest ukrytym pacyfistą, zobaczyły, że chociaż nie przedstawił się jako 'prezydent wojny', to zaakceptował swój los "Washington Post"
Robinson zwraca uwagę, że "Jastrzębie, które podejrzewały (...), że Obama jest ukrytym pacyfistą, zobaczyły, że chociaż nie przedstawił się jako 'prezydent wojny', to zaakceptował swój los".
Dziennikarz zauważa, że prezydent USA w swoim przemówieniu "wyraźnie oddzielił świat, jakiego byśmy chcieli od świata, jaki faktycznie jest". "Jego główna konkluzja jest taka, że wojna zawsze jest tragiczna w skutkach, ale czasami konieczna", pisze Robinson, cytując wypowiedź Obamy: "Negocjacje nie przekonają przywódców Al-Kaidy do złożenia broni".
Zręczna równowaga
W innym tekście na łamach piątkowego "Washington Post" pt. "Amerykański tryumf w Oslo" pióra Kathleen Parker czytamy, że "przemówienie Obamy to zręczna równowaga realizmu i idealizmu".
"Żaden kandydat
Obama przypomniał światu, że bez względu na błędy, które popełniamy, Stany Zjednoczone przelewają krew i wydają krocie na wdrażanie demokracji oraz promowanie pokoju i dobrobytu na świecie "Washington Post"
Na koniec podsumowuje: "Obama przypomniał światu, że bez względu na błędy, które popełniamy, Stany Zjednoczone przelewają krew i wydają krocie na wdrażanie demokracji oraz promowanie pokoju i dobrobytu na świecie".
Zdaniem Parker przemówienie Obamy w Oslo było "zwycięskim wyrażeniem amerykańskich wartości i cech".
Komitet Noblowski nie chciał tego usłyszeć
Przychylny obecnej administracji "New York Times" pisze w komentarzu redakcyjnym, że Obama wygłosił przemówienie, które musiał wygłosić, ale "nie było ono dokładnie takie, jakie chciał usłyszeć Komitet Noblowski".
Dziennik nawiązał do stwierdzenia Obamy o tym, że "zło istnieje na świecie", a "ruch bez przemocy nie powstrzymał wojsk Hitlera". - Zostawmy filozofom kwestię, co jest, a co wojną nie jest. Zgadzamy się, że ta wojna jest bardzo trudna, lecz konieczna - napisał "NYT" w komentarzu.
Źródło: PAP