Obama tłumaczy się z listu

Aktualizacja:
 
Moskwa potwierdziła, że Obama wysłał list do MiedwiediewaTVN24

- List do Rosji to nie targowanie się - tak prezydent USA Barack Obama odpowiedział na komentarz prezydenta Rosji, który wcześniej stwierdził, że nie można traktować sprawy tarczy antyrakietowej w kategoriach wymiany "tarcza za Iran". Kreml jednak zastrzegł, że w otrzymanym od Obamy liście nie było propozycji w sprawie tarczy. Sam Obama ocenił, że media "nieściśle opisały list".

Jak ujawnił "New York Times", w tajnym liście do rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, Barack Obama zaoferował, że jego rząd zrezygnuje z umieszczenia w Polsce i Czechach tarczy antyrakietowej, jeśli Moskwa pomoże Stanom Zjednoczonym zapobiec uzbrojeniu się Iranu w rakiety dalekiego zasięgu. Wcześniej informację o tajnym liście podał rosyjski "Kommiersant".

Obama wyjaśnia

Prezydent USA Barack Obama poczuł się w obowiązku wytłumaczyć się, co tak naprawdę znalazło się w korespondencji. Jak powiedział, jego list nie zawierał propozycji zwiększenia przez Rosję nacisków na Iran w zamian za rezygnację przez USA z planów odnośnie do tarczy antyrakietowej.

Co zatem znalazło się w liście? - W tym liście napisałem to, co mówiłem także publicznie, a mianowicie, że system obrony antyrakietowej, o którym mówiliśmy w Europie, nie jest skierowany przeciwko Rosji, tylko przeciwko Iranowi - oznajmił Obama podczas spotkania z dziennikarzami w Białym Domu.

W tym liście napisałem to, co mówiłem także publicznie, a mianowicie, że system obrony antyrakietowej, o którym mówiliśmy w Europie, nie jest skierowany przeciwko Rosji, tylko przeciwko Iranowi Barack Obama

Ale to nie wszystko. - Napisałem też w liście, że w stopniu, w jakim osłabimy zdecydowanie Iranu w sprawie posiadania broni atomowej, zmniejszymy też presję, czy potrzebę posiadania systemu obrony antyrakietowej - oświadczył amerykański polityk.

Obama określił jako nieścisłe relacje, według których miałby w liście powiązać plany w sprawie rozmieszczenia amerykańskiej tarczy antyrakietowej z rosyjską pomocą w sprawie Iranu.

Rosja odrzuca możliwość "tarczy za Iran"

Wcześniej rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że w rozmowach z USA nie można traktować sprawy tarczy antyrakietowej w kategoriach wymiany "tarcza za Iran". - Jeśli nowa administracja USA przejawi tutaj zdrowy rozsądek i zaproponuje nową konstrukcję, to jesteśmy gotowi ją rozważyć, ale to powinna być pełnowartościowa globalna konstrukcja - powiedział Miedwiediew.

Natomiast rzeczniczka prezydenta Natalia Timakowa powiedziała, że Kreml docenia fakt "pozytywnego" ducha listu Obamy, który był odpowiedzią na list gratulacyjny Miedwiediewa dla nowego prezydenta USA. Jak powiedziała, list Obamy zawierał "różne propozycje i stwierdzenia na temat bieżącej sytuacji". Jednak - podkreśliła - nie było w nim żadnych "konkretnych propozycji wzajemnie obowiązujących inicjatyw".

Chociaż Moskwa zaprzecza, by w liście zawarto propozycje w sprawie tarczy, to cytowany przez AFP anonimowy przedstawiciel USA zapewnił, że list jednak wiąże przyszłość amerykańskiej tarczy ze stosunkiem Rosji do Iranu.

Clinton nie komentuje

Sekretarz stanu USA Hillary Clinton odmówiła skomentowania medialnych doniesień o adresowanej do Moskwy propozycji Waszyngtonu. Powtórzyła, że amerykański system obrony przeciwrakietowej w Europie Środkowej ma zapobiegać zagrożeniu ze strony Iranu.

Dodała, że w poniedziałek spotkała się na krótko z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, a w piątek będzie z nim w Genewie rozmawiała dłużej. - Istnieje obszerna agenda dyskusji z Rosjanami. Zamierzamy rozpocząć je w piątek - stwierdziła Clinton.

1-2 kwietnia, podczas szczytu G20 w Londynie, dojdzie do pierwszego spotkania prezydentów Rosji i USA.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24